ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Do pracy

Dystans całkowity:15137.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:882:47
Średnia prędkość:17.08 km/h
Maksymalna prędkość:52.00 km/h
Suma podjazdów:1897 m
Suma kalorii:615 kcal
Liczba aktywności:1238
Średnio na aktywność:12.24 km i 0h 42m
Więcej statystyk

Do pracy i po sklepach

Poniedziałek, 21 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 14.40 Km teren: 0.00 Czas: 00:51 km/h: 16.94
Pr. maks.: 35.00 Temperatura: 3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś zastanawiałam sie czy jechać rowerem, ale ostatecznie stwierdziłam, że tak. Ulicec, przynajmniej te główne były tylko mokre, boczne jednak, te na których nie zawitały solniczki, były mozno zaśnieżone. Ale do pracy dojechałam bez problemu, nie jechałam jednak ścieżką rowerową, bo ta pokryta była zmarzniętym śniegiem i pedałowało się po tym na prawdę ciężko, więc zjechałam na ulicę. Wracałam tak samo. W drodze do domu odwiedziłam market w związku z zakupami świątecznymi (mam nadzieję już ostatnimi), później jescze sklep z ciuchami (o dziwo otwarty o tak późnej porze?!), niestety nic ciekawego, same szmaty;/ Później już do domu normalną trasą. Domy i okna pięknie oświetlone i tak przyjemnie się jedzie. Na alejce w parku sporo śniegu, na prawde fajnie się jedzie, gdy tak skrzypi pod kołami;)

Do pracy i niespodzianka

Czwartek, 17 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 20.30 Km teren: 0.00 Czas: 01:16 km/h: 16.03
Pr. maks.: 35.00 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Rano wyjeżdżając z domu nie spodziewałam się co mnie będzie czekało wieczorem;) Gdy wychodziłam z domu pogodynka pokazywała nieco ponad 6st. Gdy dotarłam do pracy, po pewnym czasie zaczął padać śnieg z deszczem, a nieco później śnieg, co prawda bardzo mokry i nie trzymał się na ziemi, ale zawsze;) Po zachodzie słońca, okazało się jednak, że parking za oknem jest biały, a temperatura spadła do 1st, wg pogodynki internetowej - stacja meteo na lotnisku. Po pracy zamierzałam skoczyć na zakupy, niestety na szczęście sprawdziłam portfel i okazało się że nie mam karty;/ została w innej kurtce, a gotówki nie mam. Wracałam więc do domu, jadąc początkowo nieco niepewnie po chodniku i ścieżce rowerowej - bo tam leżała taka ciapa śniegowa. Na głównych ulicach było jedynie mokro, na bocznych troche mokrego, rozjeżdżonego śniegu. Postanowiłam podjechać do domu po kartę i skoczyć do dklepu do centrum kupić buty, które miałam upatrzone (jutro mam christmas lunch - trzeba jakoś wyglądać;)), natomiast w poszukiwanie takiej fajnej rzeczy, również upatrzonej zjeżdziłam kilka sklepów w centrum, ale niestety nie było;( W centrum spory ruch, ale ładnie:) Wracałam do domu przez park, w którym na alejce był zamarznięty śnieg, trochę strach było po tym jechać, ale w sumie nie było źle i udało mi się przejechać bez przygód:)
Na zakończenie jedno zdjęcie z centrum, co prawda nie zrobione dziś, ale chciałam pokazać jak fajnie tam wygląda;)
Karuzela © ememka

Do i z pracy

Środa, 16 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
Km: 13.80 Km teren: 0.00 Czas: 00:49 km/h: 16.90
Pr. maks.: 36.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dzień jak co dzień, do pracy i do domu, pogoda taka sobie, nie wiedzieć czemu wiatr się zmieniał w ciągu dnia i zarówno rano jak i wieczorem wiał mi w twarz;/

Do i z pracy

Poniedziałek, 14 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
Km: 14.20 Km teren: 0.00 Czas: 00:50 km/h: 17.04
Pr. maks.: 33.00 Temperatura: 4.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Jak co poniedziałek do pracy;/ rano jechało się ok, po pracy miał być fitness, ale nie było, nie wiem czemu, po prostu nikt się nie pokazał:( Przygnębiona jestem, bo lampka odmówiła mi posłuszeństwa:( chyba ostatnio za bardzo ją pochwaliłam, wracałam do domu bez frontowego oświetlenia i trochę się stresowałam. Zamówiłam już nową, no ale trzeba na nią trochę poczekać;/ W drodze powrotnej zahaczyłam o sklep rozgladając się za prezentem świątecznym, ale ostatecznie zamówilam na ebay'u;) mam nadzieję, że będzie się podobał;)

Po mieście w strasznej mgle

Piątek, 11 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 16.30 Km teren: 0.00 Czas: 01:05 km/h: 15.05
Pr. maks.: 29.00 Temperatura: 1.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 104m Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś niestety bez zdjęć, bo baterie padły, chyba po wczorajszej sesji;) a szkoda bo było bardzo ciekawie, mgła była niesamowita i lekki przymrozek, więc było ciekawie;) Na głównych ulicach było tylko mokro, ale na bocznych uliczkach i ścieżkach rowerowych - szklanka. Miejscami jechałam po trawie, a ostatecznie zjechałam na ulice;) Mgła była tak, że kurtkę miałam mokrą, a okulary musiałam co chwilę przecierać, bo zbierały się na nich kropelki mgły.Po pracy pojechałam jeszcze na zakupy do TESCO, niestety transportowanie zakupów rowerem jest nieco uciążliwe;) ale dałam rade.
Jazda powolna i ostrożna rano ze wględu na śliskość a wieczorem na obładowanie;)

/

Praca i sesja zdjęciowa mojego rumaka;)

Czwartek, 10 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:47 km/h: 17.87
Pr. maks.: 37.50 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 89m Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny piękny dzień, słoneczko i lekki chłodek, zero wiatru, aż chciałoby się popedałować w siną dal, a tu najdalej jak można to na parking pod pracą. A propo parkingu, wspomniałam u jednego z kolegów bajkerów, że mimo chłodnej pory roku, bo nie można jej tu nazwać zimą, jeździ tu ciągle sporo ludzi, co najlepiej widać po ilości rowerów na parkingu rowerowym u mnie pod pracą;) i tutaj chciałabym Wam pokazać jak wygląda parking rowerowy u mnie pod firmą;)
Na parkingu pod pracą © ememka

Jest tam około 20 takich pałąków i tyle samo w drugiej części, ale z niej niestety korzystają palacze;/
W drodze do domu już kilka dni wcześniej widziałam domy i okna przyozdobione światełkami i postanowiłam zrobić kilka zdjęć. Myślę, że w niektórych przypadkach to naprawdę mocna przesada:
Świąteczne światełka © ememka

Świetlne ozdoby świąteczne © ememka

Świetlny domek © ememka

I tak właśnie to tutaj wygląda;)

Po powrocie do domu mój rumak (jakoś spodobało mi się to określenie, przeczytałam to dziś w mailu od koleżanki i tak jakoś mi utkwiło;)), tak więc po powrocie do domu, mój rumak miał sesję zdjęciową, którą chciałabym się podzielić chodzi tu głównie o błotniki oczywiście;)
Błotnik przedni © ememka

Błotnik tylny i nowa oponka © ememka

Szczegółowy opis perypetii montowania błotników na moim BLOGU.
A na zakończenie jeszcze drobny detal, jaki dodałam do roweru, ponieważ stwierdziłam, że dzwonek jest za cichy;)
Trąbka rowerowa;) © ememka

Okrężną drogą do pracy

Środa, 9 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 16.40 Km teren: 0.00 Czas: 00:55 km/h: 17.89
Pr. maks.: 37.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 106kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Miałam do załatwienia kilka przedświątecznych spraw do załatwienia w centrum i postanowiłam załatwić to przed pracą, żeby wieczorem nie gnać na złamanie karku, żeby zdążyć do sklepu:) Udało mi się wszsytko oprócz banku, bo jak na złość dziś otwarty był od 10;/ co za leniwy naród! pracują jak chcą, a ja również pracując, nie mam szans nic załatwić w tygodniu, a w sobotę są zamknięte;/ I tak np w zeszłym miesiącu woziłam się z czekiem przez miesiąc i ostatecznie skasowałam dwa na raz;)

Ale wracając do tematu rowerowego - rano było pogodnie i ciepło jak na grudzień, tylko że zaczęło dość mozno dmuchać;/ w związku z czym jechało się tak sobie. Wieczorem natomiast wiatr ustał prawie zupełnie i było bardzo przyjemnie;)

A i jeszcze jedno, w ciągu dnia trochę popadala, ulice są nieco mokre, a mnie to nie rusza bo mam błotniki;)


<!-- Bikely on-my-site code. -->
<div id="routemapiframe" style="width: 550px; border: 1px solid #d0d0d0; background: #755; overflow: hidden; white-space: nowrap;">
<span style="display: block; font: bold 11px verdana, arial; padding: 2px;"><a style="color: #fff; text-decoration: none" href="http://www.bikely.com/maps/bike-path/372494">To work thru post office</a></span>
<iframe id="rmiframe" style="height:450px; background: #eee;" width="100%" frameborder="0" scrolling="no" src="http://www.bikely.com/maps/bike-path/372494/embed/1"></iframe>
<span style="display: block; font: normal 10px verdana, arial; text-align: right; padding: 1px;"><a style="color: #ddd; text-decoration: none" href="http://www.bikely.com/">Share your bike routes @ Bikely.com</a></span>
</div>
<!-- Bikely on-my-site code. -->

Do i z pracy

Wtorek, 8 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
Km: 12.50 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 km/h: 16.67
Pr. maks.: 37.00 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 89m Aktywność: Jazda na rowerze
Wczoraj zamonotowałam błotniki, ale sie przy tym namęczyłam;/ ale tak to jest jak brak odpowiednich narzędzi;/ na dodatek poniewaz mam troche grubszą i wyższą oponę miałam problem aby przedni błotnik mi o nią nie obcierał, ostatecznie zamontowałam go jakby do góry nogami, tzn. hamules jest pod błotnikiem - inaczej zawsze coś przeszkadzało;/ No ale tak mam błotniki, a nie pada:( pofoda piękna, słoneczna i w miarę ciepło;) no ale tak to jest złośliwość losu;) nie mogę sprawdzić czy odpowiednio się spisują ;)
Do pracy jechało mi się bardzo ok:) jednak w drodze powrotnej jakoś strasznie ciężko, momentami zastanawiałam się czy wszystko w porzadku z rowerem, a jak dojechałam do domu to go dokładnie obejrzałam, ale nic nie wypatrzyłam, widocznie miałam jakąś słabość w nogach:( mam nadzieję że jutro będzie lepiej;)

Radość i smutek

Środa, 2 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
Km: 13.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:56 km/h: 13.93
Pr. maks.: 40.00 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dzień zapowiadał się wspaniale, słonecznie i znów się wkurzałam że muszę siedzieć w pracy i taki piękny dzień zmarnowany.
Rano, jeszcze zanim wyszłam do pracy, przyjechały błotniki, już nie będzie na mnie chlapało;) jednak rano już ich oczywiście nie montowałam, i tak miało być pogodnie;)
W drodze powrotnej, tak mniej więcej w 2/3 zaczęło mi się jakoś strasznie ciężko pedałować;/ i jakoś tak miękko, zerknęłam na tylne koło a tam kapeć;/ no i prowadziłam rower do domu, na szczęście nie było bardzo daleko i szło się przyjemnie;) Wieczorem gdy szykowałam sobie drugi na jutro;) okazało się że zawinił malutki kawałeczek szkła, ale ukruszony w bardzo cienki i ostry kawałeczek, znalazłam wbity w oponie;) ciekawe gdzie się na to nadziałam, muszę jutro się rozejrzeć w tamtej okolicy.
Także niestety montowanie blotników się opóźni, bo muszę dać dętkę do wymiany, a przy okazji zamierzam kupić nową oponę, taką jak mam na przodzie;) w sumie zamierzałam to zrobić już jakiś czas temu, ale jakoś sie nie składało, no ateraz mam motywacje;)

Praca, praca, dom

Wtorek, 1 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:48 km/h: 17.50
Pr. maks.: 40.00 Temperatura: 3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 88m Aktywność: Jazda na rowerze
Grudzień przywitał chlodem - zapachniało zimą:) Jechało się bardzo przyjemnie:)

Powrót z pracy - wieczór, wiatr w porywach do 40km/h i deszcz lub deszcz ze śniegiem;/ jednym słowem fatalne warunki na rowerowanie, no ale jakoś trzeba było wrócić do domu;)

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum