Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 324.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 19:02 |
Średnia prędkość: | 17.07 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2050 m |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 27.08 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Do i z pracy + Lidl
Piątek, 14 września 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 13.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:51 | km/h: | 15.41 |
Pr. maks.: | 39.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca i chyba Lidl, ale dokladnie nie pamietam, to bylo tak dawno;)
Do i z pracy + sprawunki
Czwartek, 13 września 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 12.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 19.35 |
Pr. maks.: | 32.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca i ostatnie zakupy.
Do i z pracy + Tesco
Środa, 12 września 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 12.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:37 | km/h: | 19.46 |
Pr. maks.: | 31.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca i przedwyjazdowe sprawunki
Do i z pracy
Wtorek, 11 września 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 9.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 19.40 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca. Chlodno i wietrznie.
Do i z pracy delikatnie
Poniedziałek, 10 września 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 9.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:34 | km/h: | 17.29 |
Pr. maks.: | 31.50 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca po intensywnym rowerowym weekendzie (wpis wkrotce). Powolutku, ostroznie, cala jestem obolala. Ale weekend bardzo udany.
Przez Lemmermuir Hills
Niedziela, 9 września 2012 Kategoria Długodystansowo, Po Szkocji, W towarzystwie
Km: | 119.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:16 | km/h: | 16.42 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1040m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Drugi dzień wycieczki zapowiadał się jeszcze bardziej ciekawie. Piękne, nieznane tereny, wspaniała pogoda no i przeprawa przez Wzgórza Lemmermuir.
Od rana kluczymy nieco bocznymi drogami, aby wjechać na tą właściwą;)
Pogoda dopisuje, jest wręcz gorąco
Towarzyszą nam takie widoczki
Zaczyna się długi, ciężki i stromy podjazd na Lemmermuir Hills. Gdybym wiedziała, że będzie aż tak ciężko, to wybrałabym inną trasę, ale cóż bardzo chciałam zobaczyć te górki i muszę przyznać że w sumie było warto!
Wzgórza Lemmermuir są dzikie i bezludne. Rosną tam tylko wrzosy i błąkają się owce, ach no i jeszcze jest tam sporo wiatraków, ponieważ wieje tam niemiłosiernie. Wcześniej ani później tego dnia nie miałyśmy żadnych problemów z wiatrem, ale gdy wjechałyśmy na wzgórza, boczny wiatr spychał nas i nieomalże przewracał z rowerów.
Stare i moim zdaniem bardzo urokliwe, choć może mało czytelne drogowskazy
Ostry zjazd i już kierujemy się w stronę domu
Nieco więcej zdjęć TUTAJ
/
Od rana kluczymy nieco bocznymi drogami, aby wjechać na tą właściwą;)
Pogoda dopisuje, jest wręcz gorąco
Towarzyszą nam takie widoczki
Zaczyna się długi, ciężki i stromy podjazd na Lemmermuir Hills. Gdybym wiedziała, że będzie aż tak ciężko, to wybrałabym inną trasę, ale cóż bardzo chciałam zobaczyć te górki i muszę przyznać że w sumie było warto!
Wzgórza Lemmermuir są dzikie i bezludne. Rosną tam tylko wrzosy i błąkają się owce, ach no i jeszcze jest tam sporo wiatraków, ponieważ wieje tam niemiłosiernie. Wcześniej ani później tego dnia nie miałyśmy żadnych problemów z wiatrem, ale gdy wjechałyśmy na wzgórza, boczny wiatr spychał nas i nieomalże przewracał z rowerów.
Stare i moim zdaniem bardzo urokliwe, choć może mało czytelne drogowskazy
Ostry zjazd i już kierujemy się w stronę domu
Nieco więcej zdjęć TUTAJ
/
Na południe!
Sobota, 8 września 2012 Kategoria Długodystansowo, Po Szkocji, W towarzystwie
Km: | 96.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:55 | km/h: | 16.28 |
Pr. maks.: | 51.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1010m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Korzystajac z pieknej i cieplej wrzesniowej pogody postanowilysmy z kolezanka, ktora sprowadzila tu swoj rower, pojechac na weekendowa wycieczke. Z zaplanowaniem trasy nie mialam zadnego problemu, poniewaz juz od dawna o niej myslalam, brakowalo mi tylko motywacji i towarzystwa. W koncu te czynniki zostaly spelnione i udalo sie pojechac w nowe tereny. Na warsztat poszly gorzyste tereny na poludnie od Edynburga - wjechalysmy na teren innego "wojewodztwa" - Scottisch Borders.
Ale po kolei...
Ruszylysmy rano, ale nie skoro swit, przed taka wycieczka nalezalo sie wyspac, co i tak jakos nie do konca sie udalo. Niespiesznie sie wyszykowalysmy, spakowalysmy, zrobilysmy jeszcze ostatnie zakupy i ruszylysmy. W sobote rano w miescie jak i na calej trasie ruch byl niewielki. W sumie najgorsza i najnudneijsza czescia trasy bylo wlasnie przebicie sie przez miasto. Akurat w kierunku poludniowym nie ma zadnej sciezki rowerowej, trzeba jechac ulicami, no i w sumie od samego wyjscia z domu zaczelysmy wspinac sie pod gore.
I tak przemierzajac po skosie miasto i po kilku podjazdach udalo sie nam dojechac do malego miasteczka Bonyrigg, gdzie wjechalysmy na krajowa sciezke rowerowa nr 1, ktorej trzymalysmy sie w sumie przez caly dzien. Biegla ona w pozadanym przez nas kierunku, a poniewaz wytyczona jest bocznymi i bardzo bocznymi drogami lub wolnymi od ruchu sciezkami bardzo nam to odpowiadalo.
Miedzy polami i pastwiskami zaczelysmy piac sie na poludnie w kierunku Moorfoot Hills. Na koniec czekal nas dosc dlugi podjazd, ktory jednak o dziwo udalo mi sie pokonac bez wiekszego problemu i tylko z jednym postojem. Na koncu podjazdu znajowala sie granica i wjechalysmy do Scottish Borders. Tutaj zaczely sie piekne i dziekie wzgorza, porosniete wrzosem.
Miejscowka na wielkiej lace i taki widoczek:)
Wiecej zdjec TUTAJ
/
Ale po kolei...
Ruszylysmy rano, ale nie skoro swit, przed taka wycieczka nalezalo sie wyspac, co i tak jakos nie do konca sie udalo. Niespiesznie sie wyszykowalysmy, spakowalysmy, zrobilysmy jeszcze ostatnie zakupy i ruszylysmy. W sobote rano w miescie jak i na calej trasie ruch byl niewielki. W sumie najgorsza i najnudneijsza czescia trasy bylo wlasnie przebicie sie przez miasto. Akurat w kierunku poludniowym nie ma zadnej sciezki rowerowej, trzeba jechac ulicami, no i w sumie od samego wyjscia z domu zaczelysmy wspinac sie pod gore.
I tak przemierzajac po skosie miasto i po kilku podjazdach udalo sie nam dojechac do malego miasteczka Bonyrigg, gdzie wjechalysmy na krajowa sciezke rowerowa nr 1, ktorej trzymalysmy sie w sumie przez caly dzien. Biegla ona w pozadanym przez nas kierunku, a poniewaz wytyczona jest bocznymi i bardzo bocznymi drogami lub wolnymi od ruchu sciezkami bardzo nam to odpowiadalo.
Miedzy polami i pastwiskami zaczelysmy piac sie na poludnie w kierunku Moorfoot Hills. Na koniec czekal nas dosc dlugi podjazd, ktory jednak o dziwo udalo mi sie pokonac bez wiekszego problemu i tylko z jednym postojem. Na koncu podjazdu znajowala sie granica i wjechalysmy do Scottish Borders. Tutaj zaczely sie piekne i dziekie wzgorza, porosniete wrzosem.
Miejscowka na wielkiej lace i taki widoczek:)
Wiecej zdjec TUTAJ
/
Do i z pracy + Lidl
Piątek, 7 września 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 12.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:42 | km/h: | 18.29 |
Pr. maks.: | 32.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca.
Po pracy podjechalam do Lidla po jakies drobne sprawunki, a potem polenic sie do domu.
Po pracy podjechalam do Lidla po jakies drobne sprawunki, a potem polenic sie do domu.
Do i z pracy
Czwartek, 6 września 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 9.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 19.40 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca.
Od kilku dni sucho i jak na wrzesien bardzo cieplo;)
Od kilku dni sucho i jak na wrzesien bardzo cieplo;)
Do i z pracy
Środa, 5 września 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 9.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:29 | km/h: | 20.48 |
Pr. maks.: | 36.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca.