ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:601.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:33:44
Średnia prędkość:17.84 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:23.14 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Car boot sale i kręcenie sie po mieście

Niedziela, 31 lipca 2011 Kategoria Po miescie, W towarzystwie
Km: 13.50 Km teren: 0.00 Czas: 00:52 km/h: 15.58
Pr. maks.: 35.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Był plan, aby pojechać zwiedzić Hopetoun House, ale okazało sie że dziś odbywają się tam jakieś wyścigi, wejście jest droższe, no i pewnie masa ludzi;/ Postanowiliśmy odłożyć to na inny termin, a dziś pojechać na pchli targ;) Niestety był jakiś mniejszy niż ostatnio i nie udąło się znaleść nic ciekwego ;( Później kręciliśmy się nieco po mieście, głównie w celach zakupowych.

Dookoła Pentland Hills

Sobota, 30 lipca 2011 Kategoria Długodystansowo, Samotnie, Po Szkocji
Km: 93.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:00 km/h: 18.60
Pr. maks.: 45.50 Temperatura: 22.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś postanowiłam wyruszyć na południe. Jest to kierunek, którego zazwyczaj unikam, ponieważ pełno tam górek. Jednak dziś postanowiłam wybrać się na nieco bardziej wymagającą wycieczkę i objechać wzgórza Pentland.
Początkowo jakoś nie mogłam się wybrać, mimo że wstałam o 9, udało mi się wyruszyć o 12. Już ruszając nie byłam przekonana czy uda mi się pokonać tę trasę, byłam zmęczona i chyba nie bardzo miałam ochotę pedałować. Ale nic ruszyłam wiedząc że czeka mnie sporo podjazdów, a trasa nie będzie krótka ani łatwa. Ale pogoda była piękna, słonecznie, ciepło i prawie bezwietrznie.
Jechałam bez przekonania, myśląc że jak będzie mi się źle jechało to odbiję i wrócę do domu. Powoli posuwałam się na zachód, po 15-17km udało mi się wyjechać z miasta, ponieważ w tę stronę Edynburg jest bardzo rozciągnięty, a to ze względu na duża ilość wiosek, które w przeszłości rozwinęły się wzdłuż Water of Leith, a obecnie stanowią część miasta.
Kilka kilometrów poza granicami miasta znajduje się nieużywane lotnisko wojskowe, obecnie wykorzystywane przez miłośników szybowców i zdalnie sterowanych samolotów. Dziś udało mi się zaobserwować start, a nieco później lądowanie szybowca. Niesamowity widok.
Będąc jakieś 30km od domu miałam niewielkie załamanie i myślałam, aby zawrócić, ale pomyślałam sobie że trzeba być twardym, no a poza tym co ja będę robić w domu i popedałowałam dalej.
Droga na południe © ememka

Z niecierpliwością czekałam, aby ukazało się przede mną miasteczko Carnwath, ponieważ od tego punktu zaczynała się droga powrotna. Po drodze mijali mnie, lub nadjeżdżali z przeciwka prawdziwi kolarze, jak się później okazało na tej trasie odbywał się wyścig. W samym Carnwarth odbywał się jakiś festyn.
Szkockie pagórki © ememka

Odbiłam w prawo i chwilę jechałam jakąś główniejszą drogą, ale to mi się bardzo nie podobało, ponieważ ruchy był spory, postanowiłam z niej jak najszybciej zjechać, dzięki temu udało mi się znaleźć bardzo fajną, mało uczęszczaną, boczną drogę. Jechałam przez chwile przez jakiś lasek, następnie przez pola i łąki, głównie łąki na których widziałam całe masy owiec i krów i tak w sumie przez całą trasę.
Pentland Hills © ememka

Pentland Hills © ememka

Droga przez Pentlandy © ememka

Niestety ta urocza, boczna droga skończyła się i przez parę kilometrów musiałam jechać główną drogą prowadzącą z Edynburga przez Biggar do autostrady w stronę Glasgow i Carlise. Na szczęście droga była szeroka a ruch raczej niewielki. W miasteczku West Linton postanowiłam odbić na kolejną boczną drogę, jednak znalezienie jej nie było wcale łatwe. Jadąc przez miasteczko, widziałam jedną uliczkę, która mogła być tą która prowadziła na moją trasę, jednak nie byłam co do tego przekonana i pojechałam prosto. Jednak coś mi nie pasowało i postanowiłam zapytać kogoś z okolicznych mieszkańców czy to dobra ścieżka w stronę Edynburga. Dzięki uprzejmości jakiegoś pana okazało się że moje podejrzenia były słuszne i że to nie ta którą planowałam jechać. Ale dzięki szczegółowym instrukcjom, jakie otrzymałam od wspomnianego tubylca, udało mi się wrócić na zaplanowana trasę. Okazało się, że droga ta prowadzi przez wrzosowiska, grzbietem wzgórza, podobnego do połoniny, z tą różnicą że jej szczytem prowadzi elegancka asfaltowa droga, która ciągnęła się przez 10 kilometrów.
Pentland Hills © ememka

Pentland Hills © ememka

Szkocja czy Hiszpania © ememka

Pentland Hills raz jeszcze © ememka


Droga ta wyprowadziła mnie prawie w Penicuick skąd już znaną mi trasą dojechałam do Edynburga i do domu. Niestety ten ostatni odcinek był chyba najbardziej uciążliwy, ponieważ jechało mnóstwo samochodów, w związku z czym panował straszny hałas i generalnie jechało się niezbyt przyjemnie;/
Niezwykły dom © ememka

Podsumowując, wycieczkę mogę uznać za udaną i czuję się dumna, że udało mi się pokonać tę trasę, choć początkowo jechało mi się ciężko i nie byłam do tej jazdy przekonana.

Do i z pracy + sprawunki

Piątek, 29 lipca 2011 Kategoria Do pracy
Km: 13.55 Km teren: 0.00 Czas: 00:48 km/h: 16.94
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Praca i sprawunki imieninowe

Do i z pracy

Czwartek, 28 lipca 2011 Kategoria Do pracy
Km: 10.30 Km teren: 0.00 Czas: 00:29 km/h: 21.31
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Praca.

Do i z pracy

Środa, 27 lipca 2011 Kategoria Do pracy
Km: 10.40 Km teren: 0.00 Czas: 00:31 km/h: 20.13
Pr. maks.: 30.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Rano szybciutko do pracy, bo troche zaspalam:)

Praca i ku słońcu do zamku Blackness

Wtorek, 26 lipca 2011 Kategoria Do pracy, Okolice Edi, Po miescie, Samotnie
Km: 59.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:08 km/h: 18.83
Pr. maks.: 47.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Jak co dzień do pracy, ale pogoda była tak piękna, że po odbębnieniu swoich 7,5h postanowiłam wybrać się na wycieczkę. Podjechałam tylko do Tesco po suchy prowiant i wodę i ruszyłam na zachód. Jechało się wyśmienicie, lekki wiaterek w plecy, słonce w twarzy i ciepło.
Ku słońcu © ememka

Pierwotnie planowałam dojechać do Bo’ness, jednak w trakcie jazdy nieco skróciłam trasę bo było w sumie dość późno, a wieczorem i tak nie ma tam nic ciekawego bo ciuchcia nie jeździ Postanowiłam dojechać do zamku Blackness (Czarność) położonego nad samą zatoką.
I tak pedałowałam sobie na zachód, najpierw wzdłuż dość ruchliwej drogi wylotowej z Edynburga, ale to najszybsza opcja, aby wyjechać z miasta i ma swoje uroki, np. można obserwować lądujące/startujące samoloty, gdyż biegnie równolegle do pasa startowego.
Gotowy do startu © ememka

Po jakimś czasie odbiłam w boczną drogę i zaczęłam zwiedzać, miałam zamiar popstrykać trochę zdjęć, bo pogoda była super i oświetlenie wyśmienite, niestety mój mały aparacik zaczął się buntować i raz działał raz nie, nie wiem czy to kwestia baterii czy to jego ostatnie chwile. Także niestety zdjęć mam mało, a szkoda bo ciekawe miejsca mijałam.
Najpierw postanowiłam pojechać skrótem, ale trasa ta była oznaczona jako ścieżka piesza. Minęłam remontowany zamek, a następnie ścieżka gdzieś zniknęła i musiałam przedzierać się przez pole golfowe, uważnie rozglądając się za nisko przelatującymi piłeczkami Udało się pokonać tę przeszkodę, następnie bocznymi drogami ruszyłam w stronę zatoki i zamku. Choć już trochę jeździłam po tych okolicach, to za każdym razem znajduję jakąś nową fajną drogę
Dojechałam do zamku, było ostro z górki, tu zrobiłam sobie chwilę odpoczynku, przejrzałam mapę zastanawiając się jaką drogą wracać. Nie chciałam jechać po śladach, żeby zobaczyć coś innego. Upatrzyłam ciekawą ścieżkę biegnącą wzdłuż brzegu zatoki aż do South Queensferry i do mostów, a stamtąd pojechać tradycyjnie ścieżką rowerową do domu.
Blackness Castle © ememka

Mosty na zatoce © ememka

Trasa okazała się fantastyczna – szeroka ścieżka biegła przez las (!) wspinając się i opadając, klucząc po lesie. Przecina ona posiadłość Hopetun House, gdzie widziałam niesamowite stado sarenek, biegające sobie luzem po terenie posiadłości;)
Ścieżka przez las © ememka

Drogowskaz © ememka

Hopetoun House © ememka


">Sarenki

<a href="http://photo.bikestats.eu/zdjecie,202352,stado-sarenek.html">
Stado sarenek © ememka
[/url]
Stado sarenek © ememka

Stado sarenek © ememka

Dalej już znaną mi z innej wycieczki trasą wzdłuż zatoki do South Queensferry i dalej ścieżką do centrum Edynburga, tak jak przewidywałam przejechanie tego odcinka zajęło mi niecałą godzinę;)
Mosty © ememka

Koło domu w otwartym jeszcze sklepie kupiłam sobie piwko na ugaszenie pragnienia i relaksu po tej spontanicznej wycieczce.

Do i z pracy + Asda

Poniedziałek, 25 lipca 2011 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 12.40 Km teren: 0.00 Czas: 00:40 km/h: 18.60
Pr. maks.: 31.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Praca, a po niej na szybkie zakupy.

Do i z pracy, a wieczorem do znajomych

Piątek, 22 lipca 2011 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 14.70 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 km/h: 19.60
Pr. maks.: 32.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Praca, a wieczorem do znajomych odebrac mrozonki, ktore zostawilismy tam na przechowanie:)

Do i z pracy

Czwartek, 21 lipca 2011 Kategoria Do pracy
Km: 10.40 Km teren: 0.00 Czas: 00:31 km/h: 20.13
Pr. maks.: 31.50 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Praca.

Do i z pracy

Środa, 20 lipca 2011 Kategoria Do pracy
Km: 10.30 Km teren: 0.00 Czas: 00:31 km/h: 19.94
Pr. maks.: 31.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Praca.

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum