ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Po miescie

Dystans całkowity:4604.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:309:36
Średnia prędkość:14.77 km/h
Maksymalna prędkość:47.50 km/h
Suma podjazdów:1782 m
Suma kalorii:886 kcal
Liczba aktywności:323
Średnio na aktywność:14.30 km i 0h 57m
Więcej statystyk

Przejażdżka z siostrą 

Niedziela, 14 października 2012 Kategoria Po miescie, W towarzystwie
Km: 14.10 Km teren: 0.00 Czas: 00:59 km/h: 14.34
Pr. maks.: 28.40 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
W końcu odwiedziła mnie siostra, niestety tylko na weekend, ale dobre i to. W końcu sobie poplotkowałyśmy, połaziłyśmy po sklepach i po knajpach, ale najważniejsze i najfajniejsze w tym wszystkim, jest to że udało się nam pojechać na przejażdżkę rowerową. Niestety tylko na przejażdżkę, ponieważ akurat kiedy przyjechała - zepsuła się pogoda. Przez wcześniejsze dwa tygodnie było super - słońce, błękitne niebo i ani jednej chmurki, a gdy ona przyjechała - zaciągnęło się i zaczęło padać. Ech no już taki niefart. Ale w niedziele około 11 na krótko się rozjaśniło i momentalnie, podjęłam decyzję - idziemy na rower! Trasa miała być niedługa, ponieważ nie miałyśmy zbyt dużo czasu, tego dnia jeszcze musiał złapać samolot ;) no i okazało się też że siostra absolutnie nie ma kondycji;)
Postanowiłam pokazać jej jak wyglądają tutejsze ścieżki rowerowe - te wolne od ruchu, wybudowane w miejscu dawnych linii kolejowych. Bardzo jej się to podobało i z początkowo planowanej króciutkiej trasy, wyszła nieco dłuższa, bo dojechałyśmy aż nad zatokę.
Był piękny, słoneczny dzień, a jazda z siostrą to naprawdę świetna sprawa i bardzo się obie z tego cieszyłyśmy.
Dojechałyśmy nad zatokę, pstryknęłyśmy parę fotek i trzeba było wracać, bo czas nas gonił, a do domu pod górkę. No i tu wyszedł na jaw absolutny brak kondycji u mojej siostry - no ale tak to jest jak się cały czas szanowną panią autem wozi;) Ale mam cały czas nadzieję, że zacznie jeździć rowerem na codzień i za rok będzie dotrzymywała mi kroku i się tak nie zasapie;)

Wrażenia z jazdy, mimo że krótkiej, jak najbardziej pozytywne, wręcz super. Bardzo się ucieszyłam, że znalazłyśmy tę godzinną przerwę w chmurach i że udało nam się przejechać. Tak, znalazłyśmy dziurę w chmurach, bo od rana padało, a w chwilę po tym jak wróciłyśmy do domu, strasznie lunęło;) Także miałyśmy sporo fartu;)

Na koniec kilka fotek:

Ścieżka rowerowa © ememka


No to jedziemy © ememka


Jedziemy, jedziemy © ememka


Siostra w promieniach słońca © ememka


Sistars © ememka


Nad zatoką © ememka


Siostry nad zatoką © ememka


Siostry i rowery nad zatoką © ememka


Wracamy, aby zdążyć przed deszczem © ememka


I na zakończenie, nowa rzecz (przynajmniej dla mnie) na śieżce wypatrzyłam mapkę trasy dookoła Morza Północnego;) fajnie, że udało mi się przejechać pewną jej część;) może kiedyś uda się zaliczyć kolejne odcinki;)

Trasa rowerowa dookoła M. Północnego © ememka



PS. Siostra, jak to czytasz, to mam nadzieję, że i Tobie się podobało, no i czekam na kolejną przejażdżkę, może tym razem w Łodzi;)

Na zakupy

Sobota, 4 sierpnia 2012 Kategoria Po miescie
Km: 8.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:28 km/h: 17.14
Pr. maks.: 30.40 Temperatura: 21.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
W sobote postanowilam przesadzic kwiatka. Jak sie jednak okazalo nie mialam odpoweidniej ziemi. Musialam wiec pojechac do niezbyt odleglego sklepu, na dodatek dojazd do niego jest rewelacyjna sciezka rowerowa. Pogoda byla niesamowita - bardzo goraco i duszno. Szkoda ze na taka pogode nie zanosilo sie od samego rana, bo moznabylo sie gdzies wybrac. Niestety rano bylo bardzo ciemno i pochmurno i bylam pewna, ze bedzie padac. Niestety nie padalo, wrecz przeciwnie - pieknie sie rozpogodzilo. Pojechalam wiec jedynie na zakupy. Kupilam ziemie do kaktusow i kilka kaktusow, poniewaz byly tak piekne okazy ze nie moglam sie oprzec:) no i na dodatek atrakcyjna cena i od tego jeszcze rabacik:) tak mozna robic zakupy;)
Kupilam tez taki siatkowe polki do kuchni, na szcescie byly zlozone w mala zgrabna i plaska paczuszke;)

Rozkopane ścieżki rowerowe

Piątek, 3 sierpnia 2012 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 16.60 Km teren: 0.00 Czas: 00:58 km/h: 17.17
Pr. maks.: 30.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Giant Aktywność: Jazda na rowerze
Jak może już kiedyś wspominałam, ktoś wpadł na "genialny" pomysł wybudowania w Edynburgu linii tramwajowej, kompeltnie od podstaw. No może nie całkiem, ponieważ tramwaje jeździły niegdyś po Edynbrgu, jednakże zostały wyparte przez autobusy w połowie lat 50-tych XX wieku. Na przełomie XX i XXI wieku władze doszły jednak do wniosku, że tramwaje są ekologiczne i to będzie wspaniały pomysł na rozwiązanie problemów komunikacyjnych miasta. Może i tak by było gdyby nie to, że inwestycja pochłonęła o wiele więcej funduszy niż planowano, w związku z ucznymi sprzeciwami, okresowym wstrzymywaniem prac, wydłużyła się o kilka lat. Podsummowując w dwóch krótkich stwierdzeniach: w ubiełym roku (lub na początku tego) prace pochłonęły 3/4 budżetu z którego wykonano 1/3 prac (!) i tramwaj miał ruszyć w 2009 roku, jednak aż do dziś trwają prace budowlane(!) Choć muszę przyznać, że w ostatnim czasie mocno przyspieszyły i coś zaczyna się z tgo wszystkiego wyłaniać. Jednakże tak jak już wspomniałam budowa ta spotkała się z dużym niezadowoleniem społeczeństwa, w związku z tymi pracami budowlanymi od kilku lat miasto jest rozkopane, główne ulice zablokowane, na niektórych ruch został wywrócony "do góry nogami", cierpią również cykliści, gdyż część ścieżek czy ciągów rowerowych została zammknięta w związku z budową linii tramwajowej, budową mostów i wiaduktów.
Postanowiłam przejechać się jednym odcienkiem ścieżki rowerowej biegnącej od zachodniej granicy miasta do centrum i oto przeszkody na jakie można natrafić na tym 5-6 kilometrowym odcinku.

Każde z poniższych zdjęć (za wyjątkiem dwóch ostatnich) ztobione jest w innym miejscu.





















Do i z pracy + Asda

Piątek, 13 lipca 2012 Kategoria Po miescie, Do pracy
Km: 14.20 Km teren: 0.00 Czas: 00:44 km/h: 19.36
Pr. maks.: 33.50 Temperatura: 18.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca. A potem do Asdy po pizze ;) w koncu cos trzeba jesc;)

Do i z pracy + sprawy na mieście

Wtorek, 10 lipca 2012 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 21.80 Km teren: 0.00 Czas: 01:00 km/h: 21.80
Pr. maks.: 44.50 Temperatura: 15.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 100m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca. Po pracy musiałam pojechać odebrać pewną rzecz zamówioną i przywiezioną z PL. Udało się zrobić trochę dodatkowych kilometrów i okazuje się, że Edi nie jest znowu taki mały;)
Niestety trasa nie była zbyt cieakwa, prowadziła głównymi ulicami, gdzie panował straszny ruch (okolice 17) i hałas. Wielką ulgę odczułam, gdy wjechałam w małą osiedlową uliczkę, a jeszcze większą, gdy w drodze powrotnej wjechałam na ścieżkę rowerową. Próbowałam cisnąć nieco, aby utrzymać fajną średnią, jaką udało mi się rano wypracować w drodze do pracy (23km/h), jednak to nie takie proste - średnia błyskawicznie spada, a rośnie strasznie powoli:(
Niestety znów bez zdjęć - muszę zacząć wozić aparat;)

Pchli targ i rundka po Edim

Niedziela, 8 lipca 2012 Kategoria Po miescie, W towarzystwie
Km: 30.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:50 km/h: 16.36
Pr. maks.: 34.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Wybralysmy sie z kolezanka na pchli targ. Pojechalysmy oczywiscie rowerami. Troche sie tam pokrecilysmy, cos tam znowu udalo mi sie wygrzebac. Nastepnie, chcac skorzystac z faktu, ze chwilowo nie padalo, postanowilysmy sie gdzies przejechac. Nie bardzo mialam pomysl na wycieczke, na dodatek pogoda byla niepewna, ciemne czarne chmury wisialy nad miastem. Zdecydowalam, nie oddalac sie zbytnio od domu, w zwiazku z czym pojechalysmy nad zatoke, a nastepnie wzdluz niej.
Po wyjsciu z targu mialysmy przyjemny zjazd w strone zatoki, podjechalysmy do terminalu statkow pasazerskich, gdzie akurat cumowal spory statek. Pokrecilysmy sie chwile po nabrzezu i porcie. Nastepnie pojechalysmy dalej, minelysmy nowa dzielnice - Waterfront, oraz stara dzielnice przemyslowa i wkrotce wjechalysmy na szeroka asfaltowa promenade ciagnaca sie wzdluz zatoki az do Cramond i ujscia rzeczki Almond. Gdy dojechalysmy nad zatoke, okazalo sie ze akurat jest odplyw w zwiazku z czym udalo sie nam przejsc sucha noga na wyspe Cramond ;)
Po wycieczce na wyspe zawrocilysmy i powoli zaczelysmy kierowac sie w strone domu. Poczatkowo kluczac przez rozne osiedla, a nastepnie wjechalysmy na tradycyjna sciezke rowerowa prowadzaca prosto do domu. Sciezka po ostatnich deszczach byla miejscami zalana, ale na szczescie udalo sie jakos przejechac;)
Ogolnie bardzo przyjemna, niedzielna przejazdzka, w babskim towarzystwie i z babskimi pogaduszkami:)
Wycieczka bez zdjec, poniewaz w ogole jej nie planowalam.

A no i zeby nie bylo tak sucho, monotonnie i bez obrazków to dodaje mapke;)

</

Do i z pracy nieco naokoło

Piątek, 6 lipca 2012 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:48 km/h: 17.50
Pr. maks.: 33.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Tradycyjnie do pracy w piątek - koniec nieco przed 14. Pogoda była niepewna, więc nie wybrałam się na żadną dłuższą wycieczkę, ale postanowiłam się przejechać nieco po najbliższej okolicy. Zobaczyć jak posuwają się prace budowlane linii tramwajowej oraz jak wygląda poziom wody w rzece po ostatnich intensywnych opadach. I muszę przyznać, że nawet taka krótka i dobrze znana trasa może przynieść wiele niespodzianek. Próbowałam dostać się na ścieżkęrowerową, którą upatrzyłam ostatnio z pociągu, niestety ścieżka jest jescze zamknięta. Następnie zajrzałam na pole golfowe, nieco podmokłe na ktorym odbywały się jakieś zawody. Początkowo myślałam czy nie przejechać boczkiem tego pola, ale w związku z odbywającymi sie tam rozgrywkami i bardzo podmokłym terenem zrezygnowałam z tego pomysłu. Pojechałam więc naokoło, objerzdżając pole z drugiej strony pole zobacyzłam graczy ubranych międzu innymi w strój zajączka, supermena itp.;) uśmialam się niesamowicie;)
tutaj jednak ludzie naprawdę potrafią siębawić i mają niesamowite poczucie humoru;)
Pojechałam w kolejne miejsce zobaczyć czy ścieżka rowerowa jest przejezdna - niestety nie. Prace idą jednak pełną parą i może już niedługo zostanie ona otwarta. Zawróciłam i pojechałam w kolejne miejsce, gdzie moja ścieżka jest zamknięta. Tu prace też trwają, jednak wiaduktu jeszcze nie widać, narazie stoją tylko słupy obu stronach rzeczki. Kolejnym interesującym mnie punktem była sama rzeczka - niosła dużo wody, choć po leżącej na jej brzegach trawie widać, że poziom wody musiał być jeszcze wyższy! Sama ścieżka wzdłuż rzeczki, widać że mało uczęszczana bo mocno zarosła. Dalej trasa prowadziła obok stadionu i przez kolejny punkt budowy linii tramwajowej, tu naszczęście ulica jest przejezdna, a wiadukt już prawie stoi;)
I tak objechawszy te kilka newralgicznych punktów ścieżka - rowerowa - tramwaj wróciłam do domu;)

Car Boot Sale

Niedziela, 10 czerwca 2012 Kategoria Po miescie, W towarzystwie
Km: 9.80 Km teren: 0.00 Czas: 00:40 km/h: 14.70
Pr. maks.: 36.50 Temperatura: 11.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Od dluzszego czasu nie bylam na edynburskim pchlim targu i postanowilam wybrac sie tam w te niedziele. Oczywiscie pojechac rowerem, jednak calkowicie rozkopane centrum nie ulatwia poruszania sie;/
Wrocilam nieco okrezna droga, ale przejechalam przez zieloniutki park, gdzie panuje cisza i spokoj;) Ludzi niewiele, poniewaz jest chlodno, pochmurno i z nieba cos siapi;/

Na ryneczku tym razem udalo mi sie wyhaczyc takie oto cudenka w niesamowicie niskiej cenie:)










Wiecej szczegolow na blogu Urokliwe detale.

Koralikowo

Niedziela, 6 maja 2012 Kategoria Po miescie
Km: 4.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:14 km/h: 17.14
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Krociutka przejazdzka na Bead Fair, czyli targi kamieni i innych pierdólek do wyrobu bizuterii;) Oczywiscie wydalam wiecej pieniedzy niz planowalam, mimo ze nie kupilam zbyt wiele:( No ale coz tak to juz jest na tego typu imprezach :)

Dzis chcialam wam zaprezentowac przywieszke w stylu retro - stary bicykl.

Do i z pracy + Asda

Poniedziałek, 16 kwietnia 2012 Kategoria Po miescie, Do pracy
Km: 11.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 22.00
Pr. maks.: 32.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca. Po pracy szybki wyskok do ASdy po buty i przyprawy:) misja zakonczona powodzeniem na calej linii;)

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum