Do i z pracy
Wtorek, 17 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 13.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 16.74 |
| Pr. maks.: | 31.00 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Do pracy w strasznym wietrze. No wialo niemilosiernie, oczywiscie w twarz;/ momentami spowalnialo mnie do 12-10km/h. W drodze powrotnej jechalo sie juz lepiej, choc wiatr oslabl;)
Do i z pracy
Poniedziałek, 16 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 14.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 15.60 |
| Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Do pracy, a po pracy na basen :) po raz pierwszy od bardzo dawna, ale było świetnie i zamierzam chodzić tam częściej;) Z basenu do domu na pieszo, więc i czas się wydłużył.
Do pracy i na przejażdżkę
Piątek, 13 listopada 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
| Km: | 24.85 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:38 | km/h: | 15.21 |
| Pr. maks.: | 44.50 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Uff w końcu piątek;) Już wczoraj zaplanowałam sobie, że wyjdę wcześniej z pracy i przejadę się po okolicy i porobię trochę zdjęć, bo pogoda miała dopisywać. I tak było faktycznie, od rana bezchmurne, błękitne niebo, dopiero po południu zaczęło się nieco chmurzyć, ale wtedy też zaczęło się ściemniać, więc i tak zaczęłam kierować się do domu. Ale po kolei;)
Po pracy pojechałam w północno – zachodnią część miasta, gdzie znajduje się Cammo Estate. Jest to założenie parkowe na pograniczu miasta, składa się na tzw. pas zieleni otaczający Edynburg. Obszar ten przylega do lotniska, można więc stąd obserwować lądujące samoloty;) Posiadłość powstała w XIX wieku i służyła lokalnej arystokracji jako miejsce odpoczynku. W XX wieku uległa znacznemu zaniedbaniu i dopiero w latach 80-tych została ponownie zagospodarowana i przeznaczona jako miejsce odpoczynku dla mieszkańców Edynburga. Jest to szczególnie dogodne miejsce dla wyprowadzania psów, (których jest tam mnóstwo), gdyż bardzo rozległy obszar umożliwia zwierzakom wybieganie się. W parku znajduje się wiele wiekowych drzew i egzotycznych roślin – pozostałości po XIX-wiecznym parku oraz ruiny ówczesnych budowli.



Wyjeżdżając z tego parku i kierując się w drogę powrotną do domu, natknęłam się na opuszczone zabudowania po dawnej farmie. Oczywiście nie mogłam przejechać obok nich obojętnie (zgonie z moim nowym zainteresowaniem, każde takie miejsce jest godne uwagi). Dostęp na teren farmy był bajecznie prosty – trzeba było otworzyć furtkę;) Obeszłam główny budynek, do którego nie da się niestety wejść, ponieważ wszystkie okna i inne otwory są zabite drewnianymi płytami, ale kilka budynków gospodarczych, w tym jedna urocza szopa, były otwarte;)
Po pracy pojechałam w północno – zachodnią część miasta, gdzie znajduje się Cammo Estate. Jest to założenie parkowe na pograniczu miasta, składa się na tzw. pas zieleni otaczający Edynburg. Obszar ten przylega do lotniska, można więc stąd obserwować lądujące samoloty;) Posiadłość powstała w XIX wieku i służyła lokalnej arystokracji jako miejsce odpoczynku. W XX wieku uległa znacznemu zaniedbaniu i dopiero w latach 80-tych została ponownie zagospodarowana i przeznaczona jako miejsce odpoczynku dla mieszkańców Edynburga. Jest to szczególnie dogodne miejsce dla wyprowadzania psów, (których jest tam mnóstwo), gdyż bardzo rozległy obszar umożliwia zwierzakom wybieganie się. W parku znajduje się wiele wiekowych drzew i egzotycznych roślin – pozostałości po XIX-wiecznym parku oraz ruiny ówczesnych budowli.

Cammo Estate© ememka

Pozostałość po stajniach© ememka

Cammo Estate - wieża© ememka
Wyjeżdżając z tego parku i kierując się w drogę powrotną do domu, natknęłam się na opuszczone zabudowania po dawnej farmie. Oczywiście nie mogłam przejechać obok nich obojętnie (zgonie z moim nowym zainteresowaniem, każde takie miejsce jest godne uwagi). Dostęp na teren farmy był bajecznie prosty – trzeba było otworzyć furtkę;) Obeszłam główny budynek, do którego nie da się niestety wejść, ponieważ wszystkie okna i inne otwory są zabite drewnianymi płytami, ale kilka budynków gospodarczych, w tym jedna urocza szopa, były otwarte;)

Opuszczona farma© ememka
Do i z pracy
Czwartek, 12 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:48 | km/h: | 17.50 |
| Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Do pracy i do domu, dzis nieco wietrznie i jak na zlosc jak jechalam do pracy mialam wiatr w twarz i jak wracalam to tez w twarz;/ czy to nie dziwne?
Praca, praca, dom
Środa, 11 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:48 | km/h: | 17.50 |
| Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Rano znowu późno do pracy, a więc i późno do domu;/ Pogoda ponura, chmury nisko, ale nie pada;) Ubrać nie mogę się odpowiednio w te pogody, raz mi za chłodno, innym razem zdecydowanie za cieplo;/
Do i z pracy
Wtorek, 10 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 13.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:47 | km/h: | 17.62 |
| Pr. maks.: | 34.50 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Dziś obudziłam się wyjątkowo wcześnie, a ostatecznie poderwał mnie alarm przeciwożarowy - pewnie ktoś przypalił tosta;) Wstałam, a tu leje, więc całkiem nieśpiesznie zaczęłam zbierać się do pracy i jak wychodziłam to już nie padało, przynajmniej chwilowo, bo gdzieś w 2/3 drogi znowu zaczęło siąpić;/ Cały dzień był ciemny i ponury, nisko wiszące chmury, ale już nie padało;) Powrót do domu już oczywiście po ciemku.
Do i z pracy
Poniedziałek, 9 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 13.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:47 | km/h: | 17.62 |
| Pr. maks.: | 36.50 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Pierwszy chłodny listopadowy dzień. W nocy był nawet przymrozek, bo wszędzie był szron, a kałuże zamarznięte. Rano spędziłam dobre 15 minut na szukaniu ciepluch spodni;/ w końcu przypomniałam sobie że przy letnich porządkach spakowałam je do kartonu, który stał wysoko na szafie, w związku z czym rano zostawiłam straszny bałagan, pół szafy na podłodze... no bo szukałam spodni;) Rano, tj około 9, jechało się wspaniale, tzn nie pod względem formy niestety - jakaś słaba byłam, ale pod względem pogody, było tak rześko i mroźno i pogodnie i słonecznie:) aż żal było do pracy iść;) Wieczorem wracałam już oczywiście po ciemku, w chłodzie i lekkiej mgle, ale też było wspaniale. Ciekawą rzeczą jaką tu zaobserwowałam są rowerzyściu, ktrzy przy wspomnianej pogodzie, około 3st jeżdżą w krótkich spodenkach;/ coż...
East Fortune
Niedziela, 8 listopada 2009 Kategoria Okolice Edi
| Km: | 33.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:18 | km/h: | 14.57 |
| Pr. maks.: | 43.50 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
East Fortune
Obudziłam się w miarę wcześnie – około 10, a właściwie obudziła mnie piękna pogoda, tak więc zebrałam się szybko i postanowiłam pojechać na wschód – pociągiem do North Berwick i pojeździć po tamtej okolicy;) Miałam zamiar znaleźć stary szpital, ostatecznie udało mi się go znaleźć, ale nie tam gdzie znajdował się wg googlemaps. Przeprowadziłam wizję lokalną i wiem co i jak, gdy będę chciała tam wejść, teren przedstawia się naprawdę niesamowicie i jest ogromny;)
Na terenie starego lotniska odkryłam jakiś rynek, na którym można było kupić dosłownie wszystko od warzyw i mięsa przez ciuchy i artykuły przemysłowe po starocie. Następnie udałam się do Muzeum Lotnictwa. Najciekawszym eksponatem jest Concorde, a poza nim cała masa mniejszych i większych samolotów, cywilnych i wojskowych, ale to już dla zapaleńców;) Później nieco żałowałam, że weszłam do tego muzeum, bo nie pojeździłam zbyt wiele, ale coś za coś. Gdy wyszłam z muzeum, słońce już zaczęło zachodzić i postanowiłam kierować się w stronę dworca, aby wrócić do Edynburga. W pociągu wielu kolarzy, którzy podobnie jak ja nie lubią powrotów rowerem;)


Obudziłam się w miarę wcześnie – około 10, a właściwie obudziła mnie piękna pogoda, tak więc zebrałam się szybko i postanowiłam pojechać na wschód – pociągiem do North Berwick i pojeździć po tamtej okolicy;) Miałam zamiar znaleźć stary szpital, ostatecznie udało mi się go znaleźć, ale nie tam gdzie znajdował się wg googlemaps. Przeprowadziłam wizję lokalną i wiem co i jak, gdy będę chciała tam wejść, teren przedstawia się naprawdę niesamowicie i jest ogromny;)
Na terenie starego lotniska odkryłam jakiś rynek, na którym można było kupić dosłownie wszystko od warzyw i mięsa przez ciuchy i artykuły przemysłowe po starocie. Następnie udałam się do Muzeum Lotnictwa. Najciekawszym eksponatem jest Concorde, a poza nim cała masa mniejszych i większych samolotów, cywilnych i wojskowych, ale to już dla zapaleńców;) Później nieco żałowałam, że weszłam do tego muzeum, bo nie pojeździłam zbyt wiele, ale coś za coś. Gdy wyszłam z muzeum, słońce już zaczęło zachodzić i postanowiłam kierować się w stronę dworca, aby wrócić do Edynburga. W pociągu wielu kolarzy, którzy podobnie jak ja nie lubią powrotów rowerem;)

Drogowskaz retro© ememka

Concorde© ememka

Zachód słońca nad "East Coast Railway"© ememka
Praca, praca, dom
Piątek, 6 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 18.67 |
| Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Już ostatni dzień do pracy:) hura i przede mną weekend, mam nadzieję że pogoda dopisze i wybiorę się gdzieś poza miasto:)
Korba przestała stukać, widać samo się naprawiło;)
Korba przestała stukać, widać samo się naprawiło;)
Do i z pracy i trochę po mieście
Czwartek, 5 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 16.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 16.88 |
| Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Do pracy, dzień spokojny, bezwietrzny o dziwo. POwrót oczywiście po ciemku, ale księżyc ponownie wspaniały, ogromny, pomarańczowy, tylko nieco zasłonięty chmurami. Dziś było trochę fajerwerków, a to z okazji jakiegoś lokalnego święta "Bonfire", wiąże się z długa i skomplikowaną historią/legendą;/ mniejsza z tym ale zabawa fajna, taki mini sylwester przez cały wieczór i część nocy;)


