Okrężną drogą do pracy
Środa, 9 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
| Km: | 16.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 17.89 |
| Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 106kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Miałam do załatwienia kilka przedświątecznych spraw do załatwienia w centrum i postanowiłam załatwić to przed pracą, żeby wieczorem nie gnać na złamanie karku, żeby zdążyć do sklepu:) Udało mi się wszsytko oprócz banku, bo jak na złość dziś otwarty był od 10;/ co za leniwy naród! pracują jak chcą, a ja również pracując, nie mam szans nic załatwić w tygodniu, a w sobotę są zamknięte;/ I tak np w zeszłym miesiącu woziłam się z czekiem przez miesiąc i ostatecznie skasowałam dwa na raz;)
Ale wracając do tematu rowerowego - rano było pogodnie i ciepło jak na grudzień, tylko że zaczęło dość mozno dmuchać;/ w związku z czym jechało się tak sobie. Wieczorem natomiast wiatr ustał prawie zupełnie i było bardzo przyjemnie;)
A i jeszcze jedno, w ciągu dnia trochę popadala, ulice są nieco mokre, a mnie to nie rusza bo mam błotniki;)
<!-- Bikely on-my-site code. -->
<div id="routemapiframe" style="width: 550px; border: 1px solid #d0d0d0; background: #755; overflow: hidden; white-space: nowrap;">
<span style="display: block; font: bold 11px verdana, arial; padding: 2px;"><a style="color: #fff; text-decoration: none" href="http://www.bikely.com/maps/bike-path/372494">To work thru post office</a></span>
<iframe id="rmiframe" style="height:450px; background: #eee;" width="100%" frameborder="0" scrolling="no" src="http://www.bikely.com/maps/bike-path/372494/embed/1"></iframe>
<span style="display: block; font: normal 10px verdana, arial; text-align: right; padding: 1px;"><a style="color: #ddd; text-decoration: none" href="http://www.bikely.com/">Share your bike routes @ Bikely.com</a></span>
</div>
<!-- Bikely on-my-site code. -->
Ale wracając do tematu rowerowego - rano było pogodnie i ciepło jak na grudzień, tylko że zaczęło dość mozno dmuchać;/ w związku z czym jechało się tak sobie. Wieczorem natomiast wiatr ustał prawie zupełnie i było bardzo przyjemnie;)
A i jeszcze jedno, w ciągu dnia trochę popadala, ulice są nieco mokre, a mnie to nie rusza bo mam błotniki;)
<!-- Bikely on-my-site code. -->
<div id="routemapiframe" style="width: 550px; border: 1px solid #d0d0d0; background: #755; overflow: hidden; white-space: nowrap;">
<span style="display: block; font: bold 11px verdana, arial; padding: 2px;"><a style="color: #fff; text-decoration: none" href="http://www.bikely.com/maps/bike-path/372494">To work thru post office</a></span>
<iframe id="rmiframe" style="height:450px; background: #eee;" width="100%" frameborder="0" scrolling="no" src="http://www.bikely.com/maps/bike-path/372494/embed/1"></iframe>
<span style="display: block; font: normal 10px verdana, arial; text-align: right; padding: 1px;"><a style="color: #ddd; text-decoration: none" href="http://www.bikely.com/">Share your bike routes @ Bikely.com</a></span>
</div>
<!-- Bikely on-my-site code. -->
Do i z pracy
Wtorek, 8 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 12.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 16.67 |
| Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 89m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Wczoraj zamonotowałam błotniki, ale sie przy tym namęczyłam;/ ale tak to jest jak brak odpowiednich narzędzi;/ na dodatek poniewaz mam troche grubszą i wyższą oponę miałam problem aby przedni błotnik mi o nią nie obcierał, ostatecznie zamontowałam go jakby do góry nogami, tzn. hamules jest pod błotnikiem - inaczej zawsze coś przeszkadzało;/ No ale tak mam błotniki, a nie pada:( pofoda piękna, słoneczna i w miarę ciepło;) no ale tak to jest złośliwość losu;) nie mogę sprawdzić czy odpowiednio się spisują ;)
Do pracy jechało mi się bardzo ok:) jednak w drodze powrotnej jakoś strasznie ciężko, momentami zastanawiałam się czy wszystko w porzadku z rowerem, a jak dojechałam do domu to go dokładnie obejrzałam, ale nic nie wypatrzyłam, widocznie miałam jakąś słabość w nogach:( mam nadzieję że jutro będzie lepiej;)
Do pracy jechało mi się bardzo ok:) jednak w drodze powrotnej jakoś strasznie ciężko, momentami zastanawiałam się czy wszystko w porzadku z rowerem, a jak dojechałam do domu to go dokładnie obejrzałam, ale nic nie wypatrzyłam, widocznie miałam jakąś słabość w nogach:( mam nadzieję że jutro będzie lepiej;)
Radość i smutek
Środa, 2 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 13.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 13.93 |
| Pr. maks.: | 40.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Dzień zapowiadał się wspaniale, słonecznie i znów się wkurzałam że muszę siedzieć w pracy i taki piękny dzień zmarnowany.
Rano, jeszcze zanim wyszłam do pracy, przyjechały błotniki, już nie będzie na mnie chlapało;) jednak rano już ich oczywiście nie montowałam, i tak miało być pogodnie;)
W drodze powrotnej, tak mniej więcej w 2/3 zaczęło mi się jakoś strasznie ciężko pedałować;/ i jakoś tak miękko, zerknęłam na tylne koło a tam kapeć;/ no i prowadziłam rower do domu, na szczęście nie było bardzo daleko i szło się przyjemnie;) Wieczorem gdy szykowałam sobie drugi na jutro;) okazało się że zawinił malutki kawałeczek szkła, ale ukruszony w bardzo cienki i ostry kawałeczek, znalazłam wbity w oponie;) ciekawe gdzie się na to nadziałam, muszę jutro się rozejrzeć w tamtej okolicy.
Także niestety montowanie blotników się opóźni, bo muszę dać dętkę do wymiany, a przy okazji zamierzam kupić nową oponę, taką jak mam na przodzie;) w sumie zamierzałam to zrobić już jakiś czas temu, ale jakoś sie nie składało, no ateraz mam motywacje;)
Rano, jeszcze zanim wyszłam do pracy, przyjechały błotniki, już nie będzie na mnie chlapało;) jednak rano już ich oczywiście nie montowałam, i tak miało być pogodnie;)
W drodze powrotnej, tak mniej więcej w 2/3 zaczęło mi się jakoś strasznie ciężko pedałować;/ i jakoś tak miękko, zerknęłam na tylne koło a tam kapeć;/ no i prowadziłam rower do domu, na szczęście nie było bardzo daleko i szło się przyjemnie;) Wieczorem gdy szykowałam sobie drugi na jutro;) okazało się że zawinił malutki kawałeczek szkła, ale ukruszony w bardzo cienki i ostry kawałeczek, znalazłam wbity w oponie;) ciekawe gdzie się na to nadziałam, muszę jutro się rozejrzeć w tamtej okolicy.
Także niestety montowanie blotników się opóźni, bo muszę dać dętkę do wymiany, a przy okazji zamierzam kupić nową oponę, taką jak mam na przodzie;) w sumie zamierzałam to zrobić już jakiś czas temu, ale jakoś sie nie składało, no ateraz mam motywacje;)
Praca, praca, dom
Wtorek, 1 grudnia 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:48 | km/h: | 17.50 |
| Pr. maks.: | 40.00 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 88m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Grudzień przywitał chlodem - zapachniało zimą:) Jechało się bardzo przyjemnie:)
Powrót z pracy - wieczór, wiatr w porywach do 40km/h i deszcz lub deszcz ze śniegiem;/ jednym słowem fatalne warunki na rowerowanie, no ale jakoś trzeba było wrócić do domu;)
Powrót z pracy - wieczór, wiatr w porywach do 40km/h i deszcz lub deszcz ze śniegiem;/ jednym słowem fatalne warunki na rowerowanie, no ale jakoś trzeba było wrócić do domu;)
Do pracy a dzien taki piękny
Poniedziałek, 30 listopada 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
| Km: | 14.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 17.76 |
| Pr. maks.: | 38.50 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 118m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Ach i znów poniedziałek, a dzień taki piękny, że aż szkoda było do pracy jechać. Zastanawiam się tylko czemu tak jest że w weekend pogoda jest do niczego, a w tygodniu pięknie, pogodnie, słonecznie, bezwietrznie?? Ech to jakaś złośliwość aury;/
W poniedziałkowy poranek za nic nie mogłam zwlec się z wyrka, piasek pod powiekami i głowa jak z ołowiu;/ ostatecznie udało mi się wygrzebać i dotrzeć za biurko na 9.45. rano jechało się bardzo dobrze, przyjemnie i jak wspomniałam bezwietrznie, słonko w plecy i tak można by jechać… W pracy wysiedzieć nie mogłam i wyszłam po 6h (będę musiała to odrobić w ciągu tygodnia), ale wyszłam o zachodzie słońca i postanowiłam wrócić wzdłuż kanału. Jedzie się tamtędy bardzo przyjemnie, z dala od ruchu ulicznego, samochodów i smrodku. Cisza, spokój, księżyc odbija się w wodzie, kaczki i łabędzie – no sielanka nieomalże;) tylko na kanale wioślarze trochę psuli nastrój i mącili wodę ;)
Jako dowód kilka fotek;)


W poniedziałkowy poranek za nic nie mogłam zwlec się z wyrka, piasek pod powiekami i głowa jak z ołowiu;/ ostatecznie udało mi się wygrzebać i dotrzeć za biurko na 9.45. rano jechało się bardzo dobrze, przyjemnie i jak wspomniałam bezwietrznie, słonko w plecy i tak można by jechać… W pracy wysiedzieć nie mogłam i wyszłam po 6h (będę musiała to odrobić w ciągu tygodnia), ale wyszłam o zachodzie słońca i postanowiłam wrócić wzdłuż kanału. Jedzie się tamtędy bardzo przyjemnie, z dala od ruchu ulicznego, samochodów i smrodku. Cisza, spokój, księżyc odbija się w wodzie, kaczki i łabędzie – no sielanka nieomalże;) tylko na kanale wioślarze trochę psuli nastrój i mącili wodę ;)
Jako dowód kilka fotek;)

Zachód słonca nad kanałem© ememka

Kaczki na kanale© ememka

Łabędź na kanale© ememka
Piątek - z palnów nici
Sobota, 28 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 16.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 16.76 |
| Pr. maks.: | 30.50 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 119m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Dziś miałam wielkie palny, ale mało niestety z nich wyszło;(
Rano, przed pracą pojechałam na pocztę sprawdzić czy nie ma do mnie paczki, niestety nie było:( w związku z wizytą na poczcie musiałam pojechać inną trasą do pracy, i tak najpierw jechałam wzdłuż torów

nastęnie wzdłuż kanału,

a na koniec wzdłuż rzeki, aby ostatecznie wbić się na moją ścieżkę rowerową, która prowadzi do mojej pracy.

W pracy zamierzałam posiedzieć do 17, a następnie udać się do centrum na masę. Niestety specjaliści od systemu u mnie w firmie zamknęli program na którym pracuję o 12, gdyż wprowadzają jakieś zmiany, niestety nie uprzedzili o tym wcześniej i tak od południa nie badzo miałam co robić. Wyszłam z pracy o 15,30 i udałam się w stronę domu. Niestety, tak jak sie obawiałam, gdy wrócilam do domu już nie chciało mi się drugi raz wyjść i ostatecznie na masę znowu nie pojechałam:(
Rano, przed pracą pojechałam na pocztę sprawdzić czy nie ma do mnie paczki, niestety nie było:( w związku z wizytą na poczcie musiałam pojechać inną trasą do pracy, i tak najpierw jechałam wzdłuż torów

Ścieżka wzdłuż torów© ememka
nastęnie wzdłuż kanału,

ścieżka wzłuż kanału© ememka
a na koniec wzdłuż rzeki, aby ostatecznie wbić się na moją ścieżkę rowerową, która prowadzi do mojej pracy.

water of Leith© ememka
W pracy zamierzałam posiedzieć do 17, a następnie udać się do centrum na masę. Niestety specjaliści od systemu u mnie w firmie zamknęli program na którym pracuję o 12, gdyż wprowadzają jakieś zmiany, niestety nie uprzedzili o tym wcześniej i tak od południa nie badzo miałam co robić. Wyszłam z pracy o 15,30 i udałam się w stronę domu. Niestety, tak jak sie obawiałam, gdy wrócilam do domu już nie chciało mi się drugi raz wyjść i ostatecznie na masę znowu nie pojechałam:(
Do i z pracy
Czwartek, 26 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:49 | km/h: | 17.14 |
| Pr. maks.: | 36.50 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 88m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Powrót na rower, przez ostatnie dwa dni pogoda była taka okropna, że nie chciało mi się nosa z domu wystawiać, a co dopiero mówić o rowerze;/ Wiało potwornie, deszcz padał cały dzień (momentami poziomo), brrr po prostu straszna, okropna listopadowa pogoda;/ Na szczęście dziś się wypogodziło i wiatr osłabł, więć znowu pojechałam rowekiem do pracy, bo jazda autobusem mnie irytuje;/
Do i z pracy
Poniedziałek, 23 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:47 | km/h: | 17.87 |
| Pr. maks.: | 36.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Poniedzialek... i wszystko od nowa;/ praca mnie dobija, nie moge ranow wstac. Ale jak siadam sobie na rowerze to od razu mi lepiej i sily mi wracaja;) Do domu w niezlym tempie bo z wiatrem;)
do i z pracy
Piątek, 20 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 13.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:44 | km/h: | 18.82 |
| Pr. maks.: | 36.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Do pracy pod lekki wiatr, ale do domu lekkim sprintem bo chcialam pojechać na górke niedaleko domu, żeby sfotogafować zachód słonca, jednak gdy dojeżdżałam do domu okazało się że zachodnie niebo zasłoniło się chmurami i nici ze zdjeć;/ tak więc zostałam w domu i zasiadłam do pisania bloga:) zapraszam www.memeczka.blogspot.com
Do i z pracy
Środa, 18 listopada 2009 Kategoria Do pracy
| Km: | 13.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:48 | km/h: | 17.44 |
| Pr. maks.: | 35.50 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Ponownie do pracy. Na szczęście już poowa tygodnia za nami:) Rano jechało się dobrze, choć pod lekki wiatr, wieczorem natomiast z wiatrem, ale za to padał deszcz;/ Na dodatek jechało mi się jakoś dziwnie długo;/


