Do pracy a dzien taki piękny
Poniedziałek, 30 listopada 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 14.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 17.76 |
Pr. maks.: | 38.50 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 118m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ach i znów poniedziałek, a dzień taki piękny, że aż szkoda było do pracy jechać. Zastanawiam się tylko czemu tak jest że w weekend pogoda jest do niczego, a w tygodniu pięknie, pogodnie, słonecznie, bezwietrznie?? Ech to jakaś złośliwość aury;/
W poniedziałkowy poranek za nic nie mogłam zwlec się z wyrka, piasek pod powiekami i głowa jak z ołowiu;/ ostatecznie udało mi się wygrzebać i dotrzeć za biurko na 9.45. rano jechało się bardzo dobrze, przyjemnie i jak wspomniałam bezwietrznie, słonko w plecy i tak można by jechać… W pracy wysiedzieć nie mogłam i wyszłam po 6h (będę musiała to odrobić w ciągu tygodnia), ale wyszłam o zachodzie słońca i postanowiłam wrócić wzdłuż kanału. Jedzie się tamtędy bardzo przyjemnie, z dala od ruchu ulicznego, samochodów i smrodku. Cisza, spokój, księżyc odbija się w wodzie, kaczki i łabędzie – no sielanka nieomalże;) tylko na kanale wioślarze trochę psuli nastrój i mącili wodę ;)
Jako dowód kilka fotek;)
W poniedziałkowy poranek za nic nie mogłam zwlec się z wyrka, piasek pod powiekami i głowa jak z ołowiu;/ ostatecznie udało mi się wygrzebać i dotrzeć za biurko na 9.45. rano jechało się bardzo dobrze, przyjemnie i jak wspomniałam bezwietrznie, słonko w plecy i tak można by jechać… W pracy wysiedzieć nie mogłam i wyszłam po 6h (będę musiała to odrobić w ciągu tygodnia), ale wyszłam o zachodzie słońca i postanowiłam wrócić wzdłuż kanału. Jedzie się tamtędy bardzo przyjemnie, z dala od ruchu ulicznego, samochodów i smrodku. Cisza, spokój, księżyc odbija się w wodzie, kaczki i łabędzie – no sielanka nieomalże;) tylko na kanale wioślarze trochę psuli nastrój i mącili wodę ;)
Jako dowód kilka fotek;)
Zachód słonca nad kanałem© ememka
Kaczki na kanale© ememka
Łabędź na kanale© ememka