Wpisy archiwalne w kategorii
Do pracy
Dystans całkowity: | 15137.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 882:47 |
Średnia prędkość: | 17.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1897 m |
Suma kalorii: | 615 kcal |
Liczba aktywności: | 1238 |
Średnio na aktywność: | 12.24 km i 0h 42m |
Więcej statystyk |
Dzis po dlugiej przerwie
Środa, 12 listopada 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 15.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 18.48 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzis po dlugiej przerwie znowu wsiadlam na rowerek:) do tej pory jakos sie nie skladalo i w sumie prawie przez caly pazdziernik nie jezdzilam choc pogoda byla niczego sobie, ale to wszystko przez to ze nie moglam odnalezc nakrycia glowy, ktore jak sie pozniej okazalo bylo spakowane ze wszystkimi rowerowymi sprzetami;) gdy je znalazlam to zepsula sie pogoda: padalo i wialo strasznie;/ ale moze teraz uda sie czesciej pojezdzic;)
Kolejny dzień do pracy, pogoda
Środa, 15 października 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 18.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny dzień do pracy, pogoda piękna, choć rano jest jeszcze ciemno gdy jadę:(
Mam nadzieję, że w weekend pogoda również dopisze i będę mogła pojechać na jakąś dalszą przejażdżkę;)
Mam nadzieję, że w weekend pogoda również dopisze i będę mogła pojechać na jakąś dalszą przejażdżkę;)
Po długiej przerwie
Wtorek, 14 października 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:44 | km/h: | 19.09 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po długiej przerwie znów wsiadłam na rower:) Najpierw miałam małą awarię roweru, potem pogoda niezbyt dopisywała, a następnie wybrałam się na wakacje (zdjęcia na picasie), kilka dni po powrocie musiałam odpocząć, ale teraz już jeżdżę póki pogoda dopisuje:)
Do pracy. Rano przykra
Wtorek, 26 sierpnia 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:46 | km/h: | 18.26 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy. Rano przykra niespodzianka rowerek po weekendowych wyprawach nabawil sie kapcia;/ rano wiec wzielam drugi rower i popedzilam do roboty;)
Wszystko mi dziś sprzyjało:)
Piątek, 22 sierpnia 2008 Kategoria Do pracy, Okolice Edi
Km: | 72.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:46 | km/h: | 15.10 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wszystko mi dziś sprzyjało:) pogoda nienajgorsza, skończyłam prace o 12:) i postanowiłam wybrać sie w końcu na z dawna już planowaną wycieczkę:) miałam zamiar dojechać do miasteczka Linlithgow, położonego jakies 30km na zachód od Edunburga, a wrócić wzdłuż kanału, który przepływa przez to miasteczko i biegnie do Edynburga. Jak postanowiłam tak też zrobiłam;) trochę się obawiałam tej wycieczki, bo dystans już poważniejszy, ale pocieszałam sie tym że w drodze powrotnej będę miała równiutko i płaściutko, więc nie martwiłam się zbytnio:) no i udało sie;) ale po kolei;)
Jak już wspomniałam, skończyłam prace o 12:) i szybciutko skierowałam sie na zachód, aby wydostać sie z miasta, jechałam wzdłuż drogi na Glasgow;/ mała przyjemność ale na szczeście jechałam wydzielona ścieżką.
I tak najpierw przemknęłam pod obwodnicą, następnie koło Royal Bank of Scotland
Następnie kładką nad autostradą
Nieco dalej przejechałam pod wiaduktem kolejowym
i zaraz za nim skręciłam z tej głównej drogi w boczną wąską uliczkę, od razu zrobiło się przyjemniej, gdyby nie drobny deszczyk, który zaczął siąpić, na szczęście szybko przeszedł a później nawet wyszło słońce:)
Jechałam przez pola i łąki z góry i na dół i oczywiście trpszke pobłądziłam, ale szybko to naprawiłam.
Przejerzdżałam obok niesamowitych rudych hałd i zameczków
Musiałam zmierzyć się z takim przeszkodami jak zalane drogi (kałuża na głębokość opuszczonego pedała)
Pokonałam takie podjazdy
aż w końcu po chwilach zwątpienia dojechałam do celu swojej podróży
Linlithgow to bardzo ładne małe miasteczko, a najciekawszym jego elementem są ruiny zamku
niestety na zwiedzanie nie miałam czasu, ograniczyłam się tyko do kilku fotek
a następnie wróciłam nad kanał i skierowalam sie w strone domu.
A tak mniej wiecej wyglądała moja droga powrotna
po drodze zatrzymałam się na przekąskę i piwko:) a potem już gnałam wąską, błotnistą ścieżką nad kanałem.
a oto jak miejscami wyglądała ścieżka
Przejechałam jeszcze przez kilka akweduktów
i w końcu dotarłam do domu; brudna, mokra, spocona ale szczęśliwa:)
no bo pobiłam swój dzienny rekord:)
A i zapomniałam dodać w drodze powrotnej złapał mnie deszcz, co chyba widać na zdjęciu, na szczęście było już blisko do mety:)
Wiecej zdjęć wkrótce na PICASIE.
Jak już wspomniałam, skończyłam prace o 12:) i szybciutko skierowałam sie na zachód, aby wydostać sie z miasta, jechałam wzdłuż drogi na Glasgow;/ mała przyjemność ale na szczeście jechałam wydzielona ścieżką.
I tak najpierw przemknęłam pod obwodnicą, następnie koło Royal Bank of Scotland
Następnie kładką nad autostradą
Nieco dalej przejechałam pod wiaduktem kolejowym
i zaraz za nim skręciłam z tej głównej drogi w boczną wąską uliczkę, od razu zrobiło się przyjemniej, gdyby nie drobny deszczyk, który zaczął siąpić, na szczęście szybko przeszedł a później nawet wyszło słońce:)
Jechałam przez pola i łąki z góry i na dół i oczywiście trpszke pobłądziłam, ale szybko to naprawiłam.
Przejerzdżałam obok niesamowitych rudych hałd i zameczków
Musiałam zmierzyć się z takim przeszkodami jak zalane drogi (kałuża na głębokość opuszczonego pedała)
Pokonałam takie podjazdy
aż w końcu po chwilach zwątpienia dojechałam do celu swojej podróży
Linlithgow to bardzo ładne małe miasteczko, a najciekawszym jego elementem są ruiny zamku
niestety na zwiedzanie nie miałam czasu, ograniczyłam się tyko do kilku fotek
a następnie wróciłam nad kanał i skierowalam sie w strone domu.
A tak mniej wiecej wyglądała moja droga powrotna
po drodze zatrzymałam się na przekąskę i piwko:) a potem już gnałam wąską, błotnistą ścieżką nad kanałem.
a oto jak miejscami wyglądała ścieżka
Przejechałam jeszcze przez kilka akweduktów
i w końcu dotarłam do domu; brudna, mokra, spocona ale szczęśliwa:)
no bo pobiłam swój dzienny rekord:)
A i zapomniałam dodać w drodze powrotnej złapał mnie deszcz, co chyba widać na zdjęciu, na szczęście było już blisko do mety:)
Wiecej zdjęć wkrótce na PICASIE.
Po dwoch dniach deszcze
Czwartek, 21 sierpnia 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 14.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 18.93 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po dwoch dniach deszcze w koncu rozpogodzilo sie na tyle, ze mozna bylo isc na rower, ale i tak z niepokojem patrze na niebo, bo nie wieadomo kiedy zacznie padac.
Dzis do pracy, dobrze mi
Poniedziałek, 18 sierpnia 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 14.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:46 | km/h: | 18.65 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzis do pracy, dobrze mi sie jechalo po malej przerwie;)
Vmax 40.5km/h
Vmax 40.5km/h
Do pracy i z powrotem.
Piątek, 15 sierpnia 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 14.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 18.93 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy i z powrotem.
Rano do pracy wiatr w
Poniedziałek, 11 sierpnia 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:47 | km/h: | 17.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano do pracy wiatr w twarz, a po poludniu troche deptalam:)
Dzis w koncu sie rozpogodzilo
Piątek, 8 sierpnia 2008 Kategoria Do pracy
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:49 | km/h: | 18.37 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzis w koncu sie rozpogodzilo (po dwoch dniach deszczu) wiec popedalowalam do pracy rowerkiem:) a wracalam wzdluz kanalu, dawno tamtedy nie jechalam i musze przyznac ze sporo sie zmienilo:) nad kanalem pieknie zielono, kwitna kwiatki, cisza i spokoj:) ale lato chyba ma sie juz ku koncowi:(