Wpisy archiwalne w kategorii
Po miescie
Dystans całkowity: | 4604.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 309:36 |
Średnia prędkość: | 14.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.50 km/h |
Suma podjazdów: | 1782 m |
Suma kalorii: | 886 kcal |
Liczba aktywności: | 323 |
Średnio na aktywność: | 14.30 km i 0h 57m |
Więcej statystyk |
Statystki zbiorcze za marzec
Środa, 31 marca 2010 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 154.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 08:37 | km/h: | 17.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niestety zbiorowo, ale jak juz pisalam: przeprowadzka, brak netu i brak czasu:( ale mam nadzieje ze teraz juz wszsytko wroci do normy;)
Do i z pracy
Piątek, 19 lutego 2010 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 16.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 17.89 |
Pr. maks.: | 34.00 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piątek w pracy przy pięknej pogodzie to masakra:( Było słonecznie, choć mroźno. O 10 wyskoczyłam z pracy do bankomatu, zaponiałam jednak o rękawiczkach i to był straszny błąd po przejechaniu może likloetra tam i spowrotem nie czułam rąk, ale dosłownie:( Po pracy, korzystając z pięknej pogody wróciłam do domu wzdłuż kanału. Tam było cudownie, cisza spokój, kanał zamarznięty, i czuło się taką "nieruchomość";) Potem miałam zamiar iść na basen, ale okazało się że nie wbiłam się w godziny:( ale na pewno w przyszłym tygodniu nadrobię;)
Do pracy i zakupy
Niedziela, 14 lutego 2010 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 18.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:11 | km/h: | 15.55 |
Pr. maks.: | 35.50 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jak co dzień do pracy, a po niej na krótkie zakupy;) W środę nie jeździlam, ponieważ po pracy miałam coś do załatwienia w centrum, a nie chciałam się tam pakować z rowerem;) W czwartek natomiast przygotowałam sie do jazdy do pracy rowerkiem, ale gdy go wyciągnełam, oakzało się że mam znowu kapcia!! w niedziele był robiony! no i niestey nie było jazdy;/ wieczorem poszłam do serwisu i wymienili za free;) ciekawe jak długo teraz pojeżdże;)
Do pracy i po prezent
Piątek, 5 lutego 2010 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 16.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 17.28 |
Pr. maks.: | 35.50 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy, następnie po prezent dla koleżanki. Pędem do domu, szybki prysznic, przebranie się do pubu na pożegnanie super team leadera, obiad w indyjskiej knajpie i dalej do koleżanki na urodziny:) ale to już oczywiście nie rowerem;) Pracowity dzień;)
Do pracy i porażka
Piątek, 29 stycznia 2010 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 18.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 15.88 |
Pr. maks.: | 31.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano do pracy, siedziałam specjalnie dłużej, aby prosto z pracy pojechać na masę. niestety bardzo się zawiodłam, ponieważ w umówionym miejscu, nie było ani jednego bikera:( nie wiem czy ta impreza się w tym mieście nie odbywa? (możliwe) czy ruszyli wcześniej (mało prawdopodobne), generalnie byłam bardzo zawiedziona i zdegustowana. Pierwszy raz udało mi się dotrzeć w dane miejsce, określonego dnia i w ogóle, a tu taki zawód:( szkoda, bo miałam ochote pojeździć.
Ostatni dzień roku
Czwartek, 31 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 13.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:48 | km/h: | 17.25 |
Pr. maks.: | 28.60 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niestety dziś jeszcze trzeba było udać się do pracy, na szczęście tylko na 4 godzinki:) Gdy wychodziłam z pracy świeciło słońce, jednak po chwili zobaczyłam na horyzoncie niemalże czarne chmury i po niedługim czasie zaczął z nich sypać śnieg, gęsty i gruby, o ogromnych płatkach, ponoć była nawet burza śnieżna, ale na prawdę zadymka niesamowita. Gdy dojechałam do domu ponownie ujrzałam błękitne niebo;)


Zadymka w Edynburgu© ememka

Śnieżyca w sylwestra© ememka
Do i z pracy
Wtorek, 29 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 14.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 15.54 |
Pr. maks.: | 31.50 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po bardzo leniwych świętach, podczas ktorych nawet nie wystawiłam nosa z domu trzeba było ruszyć do pracy:( Po tak dlugiej przerwie pracowało się oczywiście cieżko, a i pedałowało się z pewnymi oporami.
Przedświątecznie
Czwartek, 24 grudnia 2009 Kategoria Po miescie
Km: | 3.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:17 | km/h: | 11.29 |
Pr. maks.: | 24.70 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Popedałam załatwić ostatnie przedświąteczna sprawunki. Jeżdżę powoli, bo hamulce szwankują:(
Do pracy i po sklepach
Poniedziałek, 21 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 14.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:51 | km/h: | 16.94 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś zastanawiałam sie czy jechać rowerem, ale ostatecznie stwierdziłam, że tak. Ulicec, przynajmniej te główne były tylko mokre, boczne jednak, te na których nie zawitały solniczki, były mozno zaśnieżone. Ale do pracy dojechałam bez problemu, nie jechałam jednak ścieżką rowerową, bo ta pokryta była zmarzniętym śniegiem i pedałowało się po tym na prawdę ciężko, więc zjechałam na ulicę. Wracałam tak samo. W drodze do domu odwiedziłam market w związku z zakupami świątecznymi (mam nadzieję już ostatnimi), później jescze sklep z ciuchami (o dziwo otwarty o tak późnej porze?!), niestety nic ciekawego, same szmaty;/ Później już do domu normalną trasą. Domy i okna pięknie oświetlone i tak przyjemnie się jedzie. Na alejce w parku sporo śniegu, na prawde fajnie się jedzie, gdy tak skrzypi pod kołami;)
Do pracy i niespodzianka
Czwartek, 17 grudnia 2009 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 20.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 16.03 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano wyjeżdżając z domu nie spodziewałam się co mnie będzie czekało wieczorem;) Gdy wychodziłam z domu pogodynka pokazywała nieco ponad 6st. Gdy dotarłam do pracy, po pewnym czasie zaczął padać śnieg z deszczem, a nieco później śnieg, co prawda bardzo mokry i nie trzymał się na ziemi, ale zawsze;) Po zachodzie słońca, okazało się jednak, że parking za oknem jest biały, a temperatura spadła do 1st, wg pogodynki internetowej - stacja meteo na lotnisku. Po pracy zamierzałam skoczyć na zakupy, niestety na szczęście sprawdziłam portfel i okazało się że nie mam karty;/ została w innej kurtce, a gotówki nie mam. Wracałam więc do domu, jadąc początkowo nieco niepewnie po chodniku i ścieżce rowerowej - bo tam leżała taka ciapa śniegowa. Na głównych ulicach było jedynie mokro, na bocznych troche mokrego, rozjeżdżonego śniegu. Postanowiłam podjechać do domu po kartę i skoczyć do dklepu do centrum kupić buty, które miałam upatrzone (jutro mam christmas lunch - trzeba jakoś wyglądać;)), natomiast w poszukiwanie takiej fajnej rzeczy, również upatrzonej zjeżdziłam kilka sklepów w centrum, ale niestety nie było;( W centrum spory ruch, ale ładnie:) Wracałam do domu przez park, w którym na alejce był zamarznięty śnieg, trochę strach było po tym jechać, ale w sumie nie było źle i udało mi się przejechać bez przygód:)
Na zakończenie jedno zdjęcie z centrum, co prawda nie zrobione dziś, ale chciałam pokazać jak fajnie tam wygląda;)
Na zakończenie jedno zdjęcie z centrum, co prawda nie zrobione dziś, ale chciałam pokazać jak fajnie tam wygląda;)

Karuzela© ememka