ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:2468.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:163:45
Średnia prędkość:15.07 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Suma podjazdów:4520 m
Suma kalorii:780 kcal
Liczba aktywności:62
Średnio na aktywność:39.81 km i 2h 38m
Więcej statystyk

AIRSHOW

Sobota, 24 lipca 2010 Kategoria Fotograficznie, Okolice Edi, W towarzystwie
Km: 46.70 Km teren: 0.00 Czas: 02:54 km/h: 16.10
Pr. maks.: 46.50 Temperatura: 18.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Od dawna zaplanowany wyjazd na Airshow do East Fortune. Jazda spaccerowa, poniewaz w towarzystwie mniej doswiadczonego kolarza. Podejrzewam ze sama pokonalabym te trase w 2h;) Powrot pociagiem ze wgledu na czas i zmeczenie towarzysza;) i ponownie gdybym byla sama pewnie wracalabym do domu rowerkiem;) No ale coz cos za cos;)
Airshow bardzo mi sie podobalo, pierwszy raz bylam na taiej imprezie i zdecydowanie moge powiedziec ze na pewno nie bedzie to ostatnia:)

Do North Berwick

Sobota, 5 czerwca 2010 Kategoria Fotograficznie, Okolice Edi, W towarzystwie
Km: 46.10 Km teren: 0.00 Czas: 03:05 km/h: 14.95
Pr. maks.: 31.50 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Bardzo relaksacyjna jazda w towarzystwie na wschod od Edynburga, powrot pociagiem. Szczegolowy opis i zdjecia pozniej (pisze z pracy;))

Do i z pracy + wieczorne focenie

Wtorek, 18 maja 2010 Kategoria Do pracy, Fotograficznie, Po miescie, W towarzystwie
Km: 20.20 Km teren: 0.00 Czas: 01:14 km/h: 16.38
Pr. maks.: 37.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dzien zapowiadal sie spokojnie - tylko droga do pracy. Jednak w ciagu dnia znajomy wysunal propozycje aby pojechac do miasta i pofocic. Z przyjemnoscia sie zgodzilam, poniewaz zamierzam wziasc udzial w wystawie i potrzebuje materialu fotograficznego na te impreze;) I to wlasnie fotcenie zajmuje mi ostatnio mnostwo czasu i dlatego wlasnie mniej jezdze i zadziej - nieregularnie dodaje wpisy:( Ale jak juz pisalam, postaram sie to zmienic i byc bardziej systematyczna;)

Fotograficzne rowerowanie

Sobota, 24 kwietnia 2010 Kategoria Do pracy, Fotograficznie, Po miescie, W towarzystwie
Km: 31.20 Km teren: 0.00 Czas: 02:03 km/h: 15.22
Pr. maks.: 28.60 Temperatura: 17.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Wybralam sie na polnoc Edynburga, aby tam troche pofotografowac. Wloczylam sie po malych porcikach, dzielnicach przemyslowych, a takze zawitalam do starej, opuszczonej latarni morskiej. Wracalam sciezka rowerowa, ktora jeszcze nie jechalam, a ktora zostala zbudowana, jak mozna sie domyslac, w miejscu dawnej linii kolejowej;) Nastepnie przejechalam kawalek drogi wzluz rzeki i zatoczywszy spore kolo wrocilam do domu.

Zachod slonca z Salisbury Craggs

Niedziela, 11 kwietnia 2010 Kategoria Po miescie, W towarzystwie
Km: 9.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:18 km/h: 6.92
Pr. maks.: 30.50 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Naprawilam drugi rower - zmienilam detke w tylnym kole! alez jestem z siebie dumna;) i pojechalismy na zachod slonca na jedna z edynburskich gor. Wszystko bylo ok, ale gdy zabralam sie do zjezdzania z gory, okazalo sie ze znowu mam kapcia:( Stad taki dlugi czas - powrot piechotka:( doszlam do wniosku ze te czeste kapcie sa wynikiem bardzo cienkich i miekkich opon;/ Tak wiec zdecydowalam ze trzeba kupic nowe oponki zeby mozna z drugiego bika tez korzystac;)

Na focenie do Prestongrange

Sobota, 10 kwietnia 2010 Kategoria Okolice Edi, W towarzystwie, Fotograficznie
Km: 38.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:15 km/h: 16.89
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy na prawde cieply weekend w tym roku. Rowerkiem udalam sie na spotkanie grupy fotograficznej, do polozonego kilkanascie kilometrow na wschod od Edynburga, skansenu przemyslowego. Statystkiki przyblizone, bo niestety licznik odmowil wspolpracy! wielka szkoda bo jechalam w towarzystwie i mozna by sie pochwalic osiagnieciami;) licznik naprawil sie w drodze powrotnej;) Kilka zdjec dodam pozniej;)

Falkirk - Edynburg - wzdłuż kanału

Niedziela, 13 września 2009 Kategoria Okolice Edi, W towarzystwie
Km: 63.40 Km teren: 0.00 Czas: 04:49 km/h: 13.16
Pr. maks.: 34.50 Temperatura: 18.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś udało się zrealizować od dawna planowaną wycieczkę, a mianowicie przejechanie wzdłuż Union Canal. Pojechaliśmy pociągiem do Falkirk (miejscowości na zachód od Edynburga) słynnego ze znajdującego się tam Koła Milenijnego służącego do przenoszenia barek pomiędzy dwoma kanałami, między którymi różnica poziomów wynosi 35 metrów.
Falkirk Wheel © ememka

Fakirk Wheel © ememka

Falkirk Wheel © ememka

Sluzy na Union Canal © ememka

Po obejrzeniu obracającego się koła ruszyliśmy w drogę. Przed nami 33mile pedałowania wzdłuż kanału.
Drogowskaz © ememka

Ścieżka biegnąca nad samym brzegiem kanału jest równa i dobrze utrzymana choć żwirowa. Jedzie się bardzo wygodnie i przyjemnie bo jest równo, nie ma żadnych podjazdów, więc pedałuje się lekko.
Widoczek znad kanału © ememka

Tempo również mieliśmy spacerowe, bo stwierdziliśmy, że nigdzie się nam nie śpieszy. Faktycznie nie śpieszyło się nam, jednak jak się okazało do Edynburga dojechaliśmy po ciemku. Po drodze zatrzymaliśmy się na z góry zaplanowany piknik, mieliśmy jednorazowy grill, kiełbaskę z Polski i piwko. Zaczęliśmy jednak dość późno, gdy słońce już zachodziło i jednocześnie zrobiło się bardzo zimno. W trakcie jedzenia postawiliśmy grill pod stołem, żeby grzał nam nóżki - pomysł był rewelacyjny niestety dni o tej porze roku skracają się bardzo szybko i tak jak wspomniałam ostatni odcinek trasy pokonaliśmy w ciemnościach Jednak jazda po ciemku miała również swoje uroki, co prawda jechaliśmy jeszcze wolniej, żeby wcelować w ścieżkę, ale za to doznaliśmy dreszczyku emocji z takiej właśnie jazdy.
Obwodnica nocą © ememka

Jedynym nieprzyjemnym akcentem tej jazdy był szczur, który wbiegł nam pod koła już w Edynburgu;/ Tak się zakręcił, bo nie ma wiedział w którą stronę uciekać, że w końcu wskoczył do kanału i tak się później zastanawialiśmy czy się utopił czy też szczury potrafią pływać?
Pomimo dość późnej godziny postanowiliśmy pojechać do końca kanału, nieco za naszym zjazdem do domu. Przy końcu kanału, lub początku jak kto woli znajduje się fajny pub, do którego zawsze miałam ochotę zajrzeć, ale jakoś się nie składało, tym razem postanowiłam jednak skorzystać z okazji i uczcić w nim udaną wycieczkę i pokonanie trasy wzdłuż kanału. W czasie powrotu do domu zaczęło coś siąpić;/ ale pogoda w ciągu dnia zdecydowanie dopisała

Ścieżka Innocent Railway & Zamek Craigmillar

Niedziela, 5 lipca 2009 Kategoria Po miescie, W towarzystwie
Km: 20.10 Km teren: 0.00 Czas: 01:19 km/h: 15.27
Pr. maks.: 34.50 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś kolejna przejażdżka w towarzystwie. Krótka przejażdżka kolejną ścieżką rowerową powstałą w miejscu dawnej linii kolejowej – Innocent Railway, a następnie piknik pod zamkiem Craigmillar. Linia ta jest fragmentem opisanej wczoraj linii kolejowej Edynburg – Dalkeith, którą transportowano węgiel z okolic Dalkeith do Edynburga. Ścieżka zaczyna się u podnóży Góry Artura w centrum miasta, jej pierwszym elementem jest tunel – ponoć pierwszy tunel kolejowy, zbudowany w 1830 roku,
Tunel na dawnej linii kolejowej © ememka

Innocent Railway Tunel © ememka

innymi pozostałościami linii kolejowej jest żelazny most i fragment torów.
Tory © ememka

Nazwa tej linii nie jest do końca wyjaśniona, najprawdopodobniej wywodzi się od faktu że przewożąc około 400 000 pasażerów rocznie, nikt z nich nie został nigdy ranny, co było niespotykane, gdyż wypadki na kolei, szczególnie tej napędzanej lokomotywami parowymi były bardzo częste. Innym źródłem nazwy może być fakt, że w chwili wprowadzenia ruchu pasażerskiego nie było na niej stacji czy przystanków, a co za tym biletów czy opłat, pasażerowie wsiadali i wysiadali tam gdzie chcieli. Linia ta została zamknięta w 1968, a następnie przekształcona w ścieżkę pieszo – rowerową 1981.
Ścieżka rowerowa © ememka

Tą ścieżką podjechaliśmy do centrum handlowego, a następnie na piknik pod zamek Craigmillar. Na sam zamek nie wchodziliśmy, ponieważ było dość późno, ale za to pod jego murami zrobiliśmy sobie piknik.
Craigmillar Castle © ememka

zzamek Craigmillar © ememka

Troszkę się opalaliśmy, piliśmy piwko, było bardzo miło i przyjemnie;) A później już tylko powrót do domu, a wieczorem pub;)

Na zamek Tantallon

Poniedziałek, 8 czerwca 2009 Kategoria Okolice Edi, W towarzystwie
Km: 20.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:50 km/h: 10.91
Pr. maks.: 27.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejna wycieczka w towarzystwie, tym razem z mamą (licznik na rowerze mamy). Moja mama odwiedziła mnie w Szkocji w pierwszym tygodniu czerwca i jedną z zaplanowanych przez mnie atrakcji, była wycieczka do wspaniałych ruin zamku Tantallon, położonych na wschód od Edynburga. Zamek stoi na samym klifie nad M. Północnym. Wycieczka wyglądała następująco: najpierw musiałyśmy dostać się na dworzec, pociągiem dojechałysmy do miejscowosci North Berwick a z tamtąd jest już tylko jakieś 5km na zamek. Oczywiscie to niezbyt duźy dystans, ale należy wziąść pod uwagę fakt że moja mama nie jest zaprawionym kolażem;) Bardzo spokojnie i w spacerowym tempie dojechałyśmy do zamku, zwiedziłysmy go, lażąc po wszytkich murach, pogoda niesamowicie nam dopisala:) Jednym łlowem wycieczka bardzo udana:) Zdjecia poniżej:
Bass Rock © ememka


Gołębnik © ememka


Ja na tle zamku © ememka


Dziedziniec © ememka


Błękit © ememka

Do Dunfermline

Niedziela, 31 maja 2009 Kategoria W towarzystwie
Km: 38.30 Km teren: 0.00 Czas: 02:41 km/h: 14.27
Pr. maks.: 36.50 Temperatura: 22.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Na druga strone zatoki do miasteczka Dunfermline, zwiedzanie ruin opactwa i wylegiwanie sie w parku. Pogoda fantastyczna, spieklam sie na ramionach, pewnie nie bede mogla spac, ale co tam warto bylo:) Powrot do Edi pociagiem.
Szczegolowa relacja i fotki pozniej.

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum