ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2009

Dystans całkowity:301.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:54
Średnia prędkość:16.82 km/h
Maksymalna prędkość:44.50 km/h
Suma podjazdów:325 m
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:15.85 km i 0h 56m
Więcej statystyk

Praca, praca, dom

Środa, 11 listopada 2009 Kategoria Do pracy
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:48 km/h: 17.50
Pr. maks.: 38.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Rano znowu późno do pracy, a więc i późno do domu;/ Pogoda ponura, chmury nisko, ale nie pada;) Ubrać nie mogę się odpowiednio w te pogody, raz mi za chłodno, innym razem zdecydowanie za cieplo;/

Do i z pracy

Wtorek, 10 listopada 2009 Kategoria Do pracy
Km: 13.80 Km teren: 0.00 Czas: 00:47 km/h: 17.62
Pr. maks.: 34.50 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś obudziłam się wyjątkowo wcześnie, a ostatecznie poderwał mnie alarm przeciwożarowy - pewnie ktoś przypalił tosta;) Wstałam, a tu leje, więc całkiem nieśpiesznie zaczęłam zbierać się do pracy i jak wychodziłam to już nie padało, przynajmniej chwilowo, bo gdzieś w 2/3 drogi znowu zaczęło siąpić;/ Cały dzień był ciemny i ponury, nisko wiszące chmury, ale już nie padało;) Powrót do domu już oczywiście po ciemku.

Do i z pracy

Poniedziałek, 9 listopada 2009 Kategoria Do pracy
Km: 13.80 Km teren: 0.00 Czas: 00:47 km/h: 17.62
Pr. maks.: 36.50 Temperatura: 3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy chłodny listopadowy dzień. W nocy był nawet przymrozek, bo wszędzie był szron, a kałuże zamarznięte. Rano spędziłam dobre 15 minut na szukaniu ciepluch spodni;/ w końcu przypomniałam sobie że przy letnich porządkach spakowałam je do kartonu, który stał wysoko na szafie, w związku z czym rano zostawiłam straszny bałagan, pół szafy na podłodze... no bo szukałam spodni;) Rano, tj około 9, jechało się wspaniale, tzn nie pod względem formy niestety - jakaś słaba byłam, ale pod względem pogody, było tak rześko i mroźno i pogodnie i słonecznie:) aż żal było do pracy iść;) Wieczorem wracałam już oczywiście po ciemku, w chłodzie i lekkiej mgle, ale też było wspaniale. Ciekawą rzeczą jaką tu zaobserwowałam są rowerzyściu, ktrzy przy wspomnianej pogodzie, około 3st jeżdżą w krótkich spodenkach;/ coż...

East Fortune

Niedziela, 8 listopada 2009 Kategoria Okolice Edi
Km: 33.50 Km teren: 0.00 Czas: 02:18 km/h: 14.57
Pr. maks.: 43.50 Temperatura: 8.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
East Fortune
Obudziłam się w miarę wcześnie – około 10, a właściwie obudziła mnie piękna pogoda, tak więc zebrałam się szybko i postanowiłam pojechać na wschód – pociągiem do North Berwick i pojeździć po tamtej okolicy;) Miałam zamiar znaleźć stary szpital, ostatecznie udało mi się go znaleźć, ale nie tam gdzie znajdował się wg googlemaps. Przeprowadziłam wizję lokalną i wiem co i jak, gdy będę chciała tam wejść, teren przedstawia się naprawdę niesamowicie i jest ogromny;)
Na terenie starego lotniska odkryłam jakiś rynek, na którym można było kupić dosłownie wszystko od warzyw i mięsa przez ciuchy i artykuły przemysłowe po starocie. Następnie udałam się do Muzeum Lotnictwa. Najciekawszym eksponatem jest Concorde, a poza nim cała masa mniejszych i większych samolotów, cywilnych i wojskowych, ale to już dla zapaleńców;) Później nieco żałowałam, że weszłam do tego muzeum, bo nie pojeździłam zbyt wiele, ale coś za coś. Gdy wyszłam z muzeum, słońce już zaczęło zachodzić i postanowiłam kierować się w stronę dworca, aby wrócić do Edynburga. W pociągu wielu kolarzy, którzy podobnie jak ja nie lubią powrotów rowerem;)

Drogowskaz retro © ememka


Concorde © ememka


Zachód słońca nad "East Coast Railway" © ememka

Praca, praca, dom

Piątek, 6 listopada 2009 Kategoria Do pracy
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 km/h: 18.67
Pr. maks.: 39.00 Temperatura: 8.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Już ostatni dzień do pracy:) hura i przede mną weekend, mam nadzieję że pogoda dopisze i wybiorę się gdzieś poza miasto:)
Korba przestała stukać, widać samo się naprawiło;)

Do i z pracy i trochę po mieście

Czwartek, 5 listopada 2009 Kategoria Do pracy
Km: 16.60 Km teren: 0.00 Czas: 00:59 km/h: 16.88
Pr. maks.: 38.00 Temperatura: 8.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Do pracy, dzień spokojny, bezwietrzny o dziwo. POwrót oczywiście po ciemku, ale księżyc ponownie wspaniały, ogromny, pomarańczowy, tylko nieco zasłonięty chmurami. Dziś było trochę fajerwerków, a to z okazji jakiegoś lokalnego święta "Bonfire", wiąże się z długa i skomplikowaną historią/legendą;/ mniejsza z tym ale zabawa fajna, taki mini sylwester przez cały wieczór i część nocy;)

Do i z pracy

Środa, 4 listopada 2009 Kategoria Do pracy
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:47 km/h: 17.87
Pr. maks.: 39.00 Temperatura: 8.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Ładna jesienna pogoda, taka jaką lubie, blede słońce i jasnoniebieskie niebo:) a tu siedź i gnij za biurkiem;/ W rowerze coś mi stuka w korbie - muszę oddać do naprawy;/

Do i z pracy

Wtorek, 3 listopada 2009 Kategoria Do pracy
Km: 13.80 Km teren: 0.00 Czas: 00:47 km/h: 17.62
Pr. maks.: 35.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Po pierwsze zaspałam, po dugie jak jechałam do pracy pogoda była paskudna wiało i padało;/ brr. W ciągu dnia jednak wypogodziło się i jak wracałam niebo było bezchmurne, a ciemności rozjaśniał wielki księżyc. Pedało sie bardzo przyjemnie i jakoś tak lekko;)

Do i z pracy

Poniedziałek, 2 listopada 2009 Kategoria Do pracy
Km: 13.80 Km teren: 0.00 Czas: 00:49 km/h: 16.90
Pr. maks.: 35.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Bardzo wietrzny ale słoneczny poniedziałek;/ wiało strasznie z zachodu (mniej więcej) także do pracy jechało się ciężko. W pracy posiedziałam krótko bo zbytnio mi się nie chciało, w końcu poniedziałek. Za to do domu z wiatrem nawet pod górkę jechaąłm jak na skrzydłach;)

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum