ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Do i z pracy

Poniedziałek, 13 lutego 2012 Kategoria Do pracy
Km: 10.20 Km teren: 0.00 Czas: 00:31 km/h: 19.74
Pr. maks.: 31.00 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca.
Wiosennie, sucho, dosc cieplo, ale zaczelo wiac. Po weekendzie czulam jakas taka slabosc w nogach.

Serwis, zakupy i dookoła Artura

Niedziela, 12 lutego 2012 Kategoria Po miescie, Samotnie
Km: 18.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:03 km/h: 17.14
Pr. maks.: 47.50 Temperatura: 8.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 170m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś postanowiłam wyczyścić nieco rower po piątkowej jeździe i udać się do serwisu, bo nieco zaniepokoiła mnie rdza wdzierająca się na ramę w okolicach dziurek do montowania bagażnika, ale tylko dwóch, wszytkie pozostałe otworki wyglądają w porząku. Niestety, aby to załatwić musiałam poczekać na menagera, bo akurat miał przerwę na lunch. Ten czas postanowiłam wykorzystać rowerowo i przejechać się po mieście. Początkowo nie miałam pomysłu gdzie pojechać i trochę się szwędałam to tu to tam, ale ostatecznie postanowiłam, że przejadę się w okolice góry Artura, bo strasznie mnie kusiły jej pięknie oświetlone zbocza. A gdy już byłam w jej okolicy, pomysłałam sobie, hmm czemu by nie objechać jej dookoła, a jest to nieco wymagający podjazd, choć asfaltowy;) Jak pomyślałam tak też uczyniłam;) Najpierw rewelacyjny zjazd, a później mozolne wspinanie się pod górę. Początkowo szło mi nienajgorzej, miałam "moc", niestety dość szybko uległa ona wyczerpaniu i później powoli i mozolnie wspinałam się na ten podjazd z minimalna prędkością. Ale udało się! Podjechałam! Następnie kolejny rewelacyjny zjazd i powrót do sklepu.
Pan zapewnił mnie, że to się zdarza, ale patrząc na moje niedowierzane i niezadowolenie, zaproponował że zrobi mi zaprawki. Zgodziłam i jeszcze poprosiłam, żeby zrobił mi to od ręki, a ja w tymczasie powłóczę się po sklepie (rowerowym oczywiście;)). Rower był dość szybko gotowy i to na tyle, że pan chodził po sklepie i mnie szukał chcąc mnie o tym poinformować:) A ja w sklepie upatrzyłam sobie cienkie rękawiczki, niestety nie są przeciwwiatrowe. Płacąc za nie zobaczyłam, że w plecaku z którym jeżdżę już od dobrych kilku lat, rozlazł się ekspres i to było motywem do zakupu plecaka, który oglądałam chwilę wcześniej obijając się po sklepie, początkowo nie miałam zamiaru go kupować, choć wpadł mi w oko. Plecaczek jest dość duży i pojemny, ma mnóstwo kieszonek, i schowków, można go w miarę potrzeb zmniejszyć lub powiększyć, a co najaważniejsze ma pożądny stelaż trzymający go z dala od pleców;) Zakup mam nadzieje dobry, ale nie pytajcie o cenę, bo chyba miałam chwilowe zaćmienie umysłu;)
Ponieważ wybierałam sie tylko do serwisu nie zabrałam aparatu, a wielka szkoda, bo oświetlone zbocza góry wyglądały wspaniale, poza tym widziałam kolejne oznaki wiosny - wychodzące z ziemi zółte krokusiki;)

/

Przejażdżka po pracy

Piątek, 10 lutego 2012 Kategoria Do pracy, Po miescie, Samotnie
Km: 29.30 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 37.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś po pracy postanowiłam w końcu wybrać się na jakąś przejażdżkę, ponieważ już od bardzo dawna nigdzie nie jeździłam poza dojazdami do pracy. Nie mogłam się zdecydować dokąd pojechać, ostatecznie postanowiłam popedałować w okolice lotniska, a później jechać tam, gdzie mnie koła poniosą;) Pogoda nie była najlepsza, szaro-buro i ponuro (co widać po zdjęciach), w miarę ciepło, a co najważniejsze bezwietrznie (!) więc krótka przejażdżka była jak najbardziej wskazana.
I tak zwiedziłam tyły lotniska i część cargo, poobserwowałam lądujące i startujące samoloty i ruszyłam dalej.
Cisza © ememka

Cargo © ememka

Lądowanie © ememka

Uliczka © ememka

Przejeżdżając obok wielkiego parku trafiłam na pierwsze oznaki wiosny.
Oznaki wiosny © ememka

Oznaki wiosny © ememka

Następnie zdecydowałam pojechać nad zatokę i okrężną drogą wrócić do domu. W dzielnicy Cramond, tuż nad zatoką znajdują się pozostałości fortu rzymskiego.
Fort rzymski © ememka

Wieża Cramond © ememka

Ujście rzeki © ememka

Wyspa Cramond © ememka

Rzeźba © ememka

Następnie ruszyłam szeroką promenadą wzdłuż zatoki, odbiłam w wąską ścieżkę, przebiłam się przez potwornie zaśmiecone chaszcze i wjechałam na tradycyjną trasę, czyli ścieżkę rowerową.
Promenada © ememka

Jazda o tej porze roku ma jedną zaletę, a może raczej wadę, wszystko widać, liście niczego nie ukrywają, czyli jednym słowem ukazuje się cały brud i śmietnik, widać jaką masę śmieci ludzie wywalają po prostu prosto w krzaki. Strasznie mnie to wkurza!

I na zkończenie, jeszcze kilka słów o odczuwaniu temperatury, jak napisałam było około 7 stopni (nas zatoką może nieco mniej) i właściwie było mi ciepło, a nawet gorąco w korpus i ręce, gdy wróciłam do domu koszulka była mokra, jednak straszniezmarzły mi stopy, szczególnie palce, które musiałam normalnie odmrażać sobie podczas kąpieli. Ech nie wiem jakie buty i skarpetki powinnam nosić:(

/

Do i z pracy

Czwartek, 9 lutego 2012 Kategoria Do pracy
Km: 10.30 Km teren: 0.00 Czas: 00:33 km/h: 18.73
Pr. maks.: 29.20 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca.
Rano mokro i deszczowo.

Do i z pracy + Tesco

Środa, 8 lutego 2012 Kategoria Do pracy
Km: 12.50 Km teren: 0.00 Czas: 00:39 km/h: 19.23
Pr. maks.: 29.50 Temperatura: 3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca.
Po pracy podjechalam na szybkie zakupy do Tesco, a pozniej obladowna jak wielblad wracalam do domu;)
Pogoda sie zmienia, wyz zniknal, nadszedl niz iz zaczyna padac, ponoc w przyszlym tygodniu znowu ma byc ladnie, ciekawe jaki bedzie weekend bo mam straszna ochote przejechac sie gdzies dalej;)

Do i z pracy

Wtorek, 7 lutego 2012 Kategoria Do pracy
Km: 10.30 Km teren: 0.00 Czas: 00:32 km/h: 19.31
Pr. maks.: 29.50 Temperatura: 0.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca.

W drodze powrotnej nieomalze "lunatykowalam", ale nie chodzi mi tu o chodzenie we snie, a o zauroczenie ksiezycem na trzezwo:) Wczoraj byla pelnia, gdy wracalam do domu ksiezyc byl jezscze dosc nisko, a ja jechalam "ku" niemu, byl taaaaki wielki i otoczony delikatnym halo - wygladal przepieknie;)

Do i z pracy

Poniedziałek, 6 lutego 2012 Kategoria Do pracy
Km: 10.31 Km teren: 0.00 Czas: 00:33 km/h: 18.75
Pr. maks.: 31.50 Temperatura: 4.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca.

Do i z praca + sprawunki

Piątek, 27 stycznia 2012 Kategoria Do pracy
Km: 12.70 Km teren: 0.00 Czas: 00:40 km/h: 19.05
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Piatek - ostani dzien w pracy przedurlopem. Udalo mi sie skonczyc o 12. Szybciutko popedalowalam jeszcze do sklepu w celu zakupienia ostanich prezentow, wrocilam do domu i zaczelam sie pakowac;)

Do i z pracy

Czwartek, 26 stycznia 2012 Kategoria Do pracy
Km: 10.30 Km teren: 0.00 Czas: 00:31 km/h: 19.94
Pr. maks.: 31.00 Temperatura: 4.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Dzis tylko praca.

Do i z pracy + sprawunki

Środa, 25 stycznia 2012 Kategoria Do pracy
Km: 15.40 Km teren: 0.00 Czas: 00:58 km/h: 15.93
Pr. maks.: 33.50 Temperatura: 10.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Revolution Aktywność: Jazda na rowerze
Praca. Poczta. Dom. Nastepnie postanowilam pojechac do Asdy po drobne zakupy, ale przede wszystkim po piwo i pizze:)
Wialo strasznie z poludnia, ale dzieki temu bylo bardzo cieplo;)

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum