ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Piatek - skonczylam prace o

Piątek, 6 czerwca 2008 Kategoria Okolice Edi, Do pracy
Km: 46.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:02 km/h: 15.16
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Piatek - skonczylam prace o 12:) i wybralam sie na przejazdzke. Nie wiedzialam dokad sie udac, bo pogoda troche niepewna, chmurzylo sie. W koncu jednak poweidzialam sobie, a co tam jade:) I postanowilam wybrac sie nad zatoke Firth of Forth do miejscowosci South Queensferry (mapa). Wlasciwie cala trase przejechalam sciezkami rowerowymi roznej jakosci lub bardzo malo rychliwymi ulicami.
Ale od poczatku, ruszylam z pracy dojechalam bokami (obok swinskiej farmy chyba:/) do glownej drogi laczacej Edynburg z Glasgow, wzdluz ktorej biegnie sciezka rowerowa, ale po niezbyt dlugim odcinku odbilam w bok na waska, bita sciezke biegnaca wsrod wsrod drzew i krzewow, gdzie co i rusz atakowaly mnie jakies muszki i musialam uwazac aby nie wpadly mi do oczu lub gardla.

Sciezka byla super i nie spotkalam na niej nikogo, w pewnym momencie nieomal ja zgubilam, musialm wspiac sie na nia ponownie po dosyc stromych schodkach.

Na tym odcinku sciezka byla bardzo waska i porosnieta po obu stronach dzika roza, rumiankiem, pokrzywamim i innymi chwastami.

Na szczescie po niezbyt dlugim czasie sciezka zamienila sie nieomalze w autostrade i podobnie jak czasami ta okazala sie nieprzejezdna, bo rozkopana.

Kluczac przez Dalmeny w koncu ponownie dotarlam do sciezki i karkolomnie zjechalam do South Queensferry , po drodze podziwiajac wspaniale mosty nad Firth of Forth.




Pod mostem kolejowym zrobilam sobie piknik skonsumowalam PrincePolo

i pojechalam dalej przez Dalmeny Estate - piekny park i tam znowu nikogo, czasmi tylko jakis bazant, wiwiorka i ptaki.

W centrum posiadlosci stoi Dalmeny House.

Po pewnym czasie i kluczeniu alejkami posiadlosci udalo mi sie z niej wydostac. Dotarlam do Cramond i wrocilam do domu znajomym mi juz szlakiem.

komentarze
Ee no jakies by sie chyba znalazly;) choc musze przyaznac ze w Szkocji widzialm juz pare ciekawych mostow: po luku, pod gorke, laczacy lad z wyspa, nad fiordami, zatokami i inne;)
ememka
- 01:16 czwartek, 12 czerwca 2008 | linkuj
O jakie piękne mosty u nas takich ślicznych nie ma!!! Pozdrawiam
robin
- 20:57 środa, 11 czerwca 2008 | linkuj
A ja mialam PrincePolo z PL:) i baaaardzo mi smakowalo:) za snikersami i marsami nie rpzepadam - za slodkie;)
Zajaczkow tez sa tu cale masy i to w samym miescie, owszem sa strasznie szybkie, ale kiedys moze uda mi sie je "zlapac";) poki co mam fajne zdjecia wiewiorki na picasie;) - wystarczy klikanc link "zdjecia" w "innych ciekawych miejscach" na blogu, widzisz jaka zdolna jestem:)
Bede pedalowac dalej dzielnie, choc ponoc od srody ma byc zalamanie pogody, juz dzis sie chmurzylo i nad miastem wisialy ciezkie czarne chmury.
ememka
- 00:46 wtorek, 10 czerwca 2008 | linkuj
czasami udaje sie skonczyc wczesniej, ale w zamian za 10-godzinne kiblowanie w inne dni;/ niestety w ten piatek bede musiala siedziec do 16;/
ememka
- 00:43 wtorek, 10 czerwca 2008 | linkuj
"Pod mostem kolejowym zrobilam sobie piknik skonsumowalam PrincePolo" - ja tam wole Snickersy :)

"i pojechalam dalej przez Dalmeny Estate - piekny park i tam znowu nikogo, czasmi tylko jakis bazant, wiwiorka i ptaki." - u mnie jeszcze dodatkowo stada krolikow, ktore zawsze tak szybko uciekaja ze nigdy nie zdaze im zdjecia zrobic :) Dobrze ze owieczki sa bardziej oswojone i chociaz one nie uciekaja z kadru...

Ciekawa wycieczka, byle takich wiecej. Pozdrawiam i zycze powodzenia w codziennym pedalowaniu
Krisstof
- 19:46 poniedziałek, 9 czerwca 2008 | linkuj
"Pod mostem kolejowym zrobilam sobie piknik skonsumowalam PrincePolo"
Krisstof
- 19:40 poniedziałek, 9 czerwca 2008 | linkuj
Spoko widoczki masz do oglądania! Przyjemna wycieczka, pozdrower.
tenbashi
- 10:38 sobota, 7 czerwca 2008 | linkuj
Fajnie skoczyć prace w piątek o 12:00. Ja dziś (sobota) mam zepsutą cała wycieczkę zaplanowaną od tygodnia bo muszę iść do pracy na chwile ;) tylko nie wiem o której i siedzę jak na szpilkach. Fajne te singletracki.
Pozdro.
QRT30
- 09:41 sobota, 7 czerwca 2008 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum