Do i z pracy po zaśnieżonych drogach
Poniedziałek, 11 marca 2013 Kategoria Do pracy
| Km: | 9.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:44 | km/h: | 13.23 |
| Pr. maks.: | 25.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Giant | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Rano obudziłam się w innym świecie - wyglądam przez okno a tam zadymka i biło!
Wyciągnęłam zaporożca, opatuliłam się i wyszłam z domu, widok był taki:

Było cudownie, po prostu fantastycznie, taki piękny bielutki, puszysty śnieg - coś wspaniałego! :) Aż miałam ochotę nie pójść do pracy tylko się gdzieś przejechać;)


A tu chciałam Wam pokazać nowo otwarty fragment ścieżki, ale niestety go zasypało;)

Droga powrotna była o wiele mniej przyjemna, ponieważ w ciągu dnia śnieg zaczął się topić, a wieczorem ponownie zamarzać, zrobiło się dość ślisko i nieprzyjemnie, postanowiłam jechać ulicami, które były właściwie suche;)
Wyciągnęłam zaporożca, opatuliłam się i wyszłam z domu, widok był taki:

Było cudownie, po prostu fantastycznie, taki piękny bielutki, puszysty śnieg - coś wspaniałego! :) Aż miałam ochotę nie pójść do pracy tylko się gdzieś przejechać;)


A tu chciałam Wam pokazać nowo otwarty fragment ścieżki, ale niestety go zasypało;)

Droga powrotna była o wiele mniej przyjemna, ponieważ w ciągu dnia śnieg zaczął się topić, a wieczorem ponownie zamarzać, zrobiło się dość ślisko i nieprzyjemnie, postanowiłam jechać ulicami, które były właściwie suche;)


