Shopping, Shopping, Shopping, czyli IKEA i przyległości
Sobota, 15 grudnia 2012 Kategoria Po miescie, Towarowo
Km: | 22.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:18 | km/h: | 16.92 |
Pr. maks.: | 41.50 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 150m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wybitnie zakupowo.
Postanowiłam wybrać się do Ikei przed świętami, zaopatrzyć się w świczki, a przy okazji odwiedzić także kilka okolicznych sklepów. Zakupy uważam za udane, zapakowałam dwie pełne sakwy i jeszcze troche w torbie na kierownicy. Ale zapas świeczek mam chyba na cały rok o ile nie na dłużej;) Oczywiście nie kupiłam dwóch sakw świeczek, poza nimi nabyłam jeszcze trochę innych pierdółek, ale myślę że o tym stopniowo dowiecie sie z innych blogów;) Także zamiast przygotowań do świąt, mycia okien i innych tego typu rzeczy, ja krążę po mieście;)
W planach miałam pojechanie jeszcze w jedno miejsce, ale już nie miałam siły, poza tym zrobilo się późno i ciemno.
Co do jazdy - jechało mi się bardzo dobrze, pogoda była cudowna. Przejechałąm przez bardzo fajną dzielnicę, gdzie stoją piękne stare domy, zdecydowanie częściej muszę się tam wybierać.
Natomiast w drodze powrotnej jechałam pewien odcinek zupełnie nieoświetloną drogą i mimo że mam dość dobrą lampkę jechało mi się tam bardzo dziwnie. Jestem pełna podziwu dla ludzi którzy jeżdżą na nocne wycieczki! To było ciekawe doświadczenie, należy jechać powoli i być czujnym, wypatrywać dziur i innych przeszkód.
Na zakończenie kilka zdjęć:
A na zakończenie zdjęcie ścieżki rowerowej i rozwiązań komunikacyjnych w Edynburgu
Postanowiłam wybrać się do Ikei przed świętami, zaopatrzyć się w świczki, a przy okazji odwiedzić także kilka okolicznych sklepów. Zakupy uważam za udane, zapakowałam dwie pełne sakwy i jeszcze troche w torbie na kierownicy. Ale zapas świeczek mam chyba na cały rok o ile nie na dłużej;) Oczywiście nie kupiłam dwóch sakw świeczek, poza nimi nabyłam jeszcze trochę innych pierdółek, ale myślę że o tym stopniowo dowiecie sie z innych blogów;) Także zamiast przygotowań do świąt, mycia okien i innych tego typu rzeczy, ja krążę po mieście;)
W planach miałam pojechanie jeszcze w jedno miejsce, ale już nie miałam siły, poza tym zrobilo się późno i ciemno.
Co do jazdy - jechało mi się bardzo dobrze, pogoda była cudowna. Przejechałąm przez bardzo fajną dzielnicę, gdzie stoją piękne stare domy, zdecydowanie częściej muszę się tam wybierać.
Natomiast w drodze powrotnej jechałam pewien odcinek zupełnie nieoświetloną drogą i mimo że mam dość dobrą lampkę jechało mi się tam bardzo dziwnie. Jestem pełna podziwu dla ludzi którzy jeżdżą na nocne wycieczki! To było ciekawe doświadczenie, należy jechać powoli i być czujnym, wypatrywać dziur i innych przeszkód.
Na zakończenie kilka zdjęć:
Arthur Seat & Salisburys Craigs© ememka
Salisburys Craigs© ememka
Arthur Seat© ememka
Widoczek© ememka
Edynburskie górki© ememka
A na zakończenie zdjęcie ścieżki rowerowej i rozwiązań komunikacyjnych w Edynburgu
Ścieżka rowerowa© ememka