Do i z pracy i trochę po mieście
Piątek, 30 listopada 2012 Kategoria Do pracy, Po miescie
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 31.50 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy.
Po pracy do Dechatlonu kupić zimowe rękawiczki, bo stare się już zużyły. Wybór padł na Salomony narciarskie z Goretexem. Mam nadzieję, że się sprawdzą, bo przez ostatnie kilka dni strasznie marzły mi ręce;(
Po zakupach miałam się przejechać wzdłuż budowanej linii kolejowej, aby sprawdzić jak posuwają się prace, ale ostatecznie jakoś nie bardzo mi się chciało, poza tym zaczęło się chmurzyć i ściemniać. Postanowiłam pojechać w stronę domu jakąś okrężnądrogą. Wyboru zbyt dużego nie było - pojechałam wzdłuż kanału. Ku mojemu zdziwieniu był cały zamarznięty dość grubą, jak się potem okazało, warstwą lodu.
Wzdłuż kanału bardzo zimowo, gołe, łyse drzewa i w ogole jakoś tak ciemno i ponuro. Ale jadąc obok parku wypatrzyłam nową rzecz, a mianowicie taką siłownię na powietrzu - bardzo fajna sprawa:)
Zaintrygowana tym obiektem postanowiłam pojechać do innego parku, bliżej domu, sprawdzić czy i tam nie wybudowano czegoś podobnego - niestety nie:( Odbiłam od kanału i wróciłam do domu.
Po drodze musiałam jeszcze pokonać akwedukt.
i nieco artystycznie
Po pracy do Dechatlonu kupić zimowe rękawiczki, bo stare się już zużyły. Wybór padł na Salomony narciarskie z Goretexem. Mam nadzieję, że się sprawdzą, bo przez ostatnie kilka dni strasznie marzły mi ręce;(
Po zakupach miałam się przejechać wzdłuż budowanej linii kolejowej, aby sprawdzić jak posuwają się prace, ale ostatecznie jakoś nie bardzo mi się chciało, poza tym zaczęło się chmurzyć i ściemniać. Postanowiłam pojechać w stronę domu jakąś okrężnądrogą. Wyboru zbyt dużego nie było - pojechałam wzdłuż kanału. Ku mojemu zdziwieniu był cały zamarznięty dość grubą, jak się potem okazało, warstwą lodu.
Wzdłuż kanału bardzo zimowo, gołe, łyse drzewa i w ogole jakoś tak ciemno i ponuro. Ale jadąc obok parku wypatrzyłam nową rzecz, a mianowicie taką siłownię na powietrzu - bardzo fajna sprawa:)
Zaintrygowana tym obiektem postanowiłam pojechać do innego parku, bliżej domu, sprawdzić czy i tam nie wybudowano czegoś podobnego - niestety nie:( Odbiłam od kanału i wróciłam do domu.
Po drodze musiałam jeszcze pokonać akwedukt.
i nieco artystycznie