ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Znow rowerkiem do pracy:)

Czwartek, 8 maja 2008 Kategoria Po miescie, Do pracy
Km: 21.65 Km teren: 0.00 Czas: 01:21 km/h: 16.04
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Znow rowerkiem do pracy:) Stopniowo dojazd do pracy zajmuje mi coraz mniej czasu:) zeszlam z ponad 26 minut do nieco ponad 21;) i na dodatek jestemniej zmeczona. W pracy patrzylam sobie na mapke i zastanawialam sie ktoredy wrocic do domu, postawnowilam pojachac troche na okolo i dosc ruchliwymi ulicami, oczywiscie ostro pod gorke, ale oplacilo sie bo okolica bardzo ladna, niestety bez zdjec, bo troche sie spieszylam, ale moze przejade sie ta trasa jutro, albo kiedys tam i na spokojnie popstrykam:) Jak mowilam najpierw bylo pod gorke moze nie stromo ale za to na dosc dlugim odcinku, potem korek i przeciskanie sie miedzy samochodami i oczywiscie zajecie pierwszej pozycji na skrzyzowaniu;) pozniej bylo z gorki, problem tylko w tym ze byl straszny korek;/ jechalam wiec chodnikiem, na szczescie malo uczeszczanym, ale nie rozedzalam sie zbytnio, bo bylo po luku i nie widzialam co jest za nim. To byl zjazd w doline rzeczki a potem znowu podjazd;/ Nastepnie jechalam przez park, obok pola golfowego, otoczonego skalami porosnietymi kwitnacymi o tej porze krzakami, ciernistymi i klujacymi ale za to kwitnacymi cudownie na zolto i pachnacymi jak na moj gust "ciasteczkami kokosowymi";)znowu pod gorke i potem fajny zjazd, skrecilam w boczna uliczke kierujac sie juz w strone domu, skrecilam, podnioslam glowe i... zalamka, przede mna stromy podjazd, tak stromy ze nie widac za nim nic tylko niebo. Ludzie przygladali mi sie jak mozolnie sie pod te gorke toczylam, na szczescie nie byla zbyt dluga. Nastepnie juz prosto do domu lekki zjazd dosc dlugi podjazd i koncoweczka lekko z gorki:)
PS. Ciesze sie ze nie mam tu samochodu, uswiadomilam sobie to gdy zobaczylam ten korek i smialam sie do siebie wyprzedzajac tych wszystkich zirytowanych kierowcow;) i smigajac miedzy autami lawirujac tylko pomiedzy lusterkami:)
PPS. A rano jechalam z predkoscia autobusu, albo to autobus jechal rowno ze mna;) okazuje sie ze rowerem dojezdzam zybciej niz autobusem;)
PPPS. Przydal by sie czasami GPS albo chociaz plan miasta, w tym miesice zaskakujaco latwo sie pogubic, co raczej zadko mi sie zdarza;/
Ale moralow z dzisiejszej wycieczki:)

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa otaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum