Do i z pracy miedzy ulewami
Środa, 4 lipca 2012 Kategoria Do pracy
Km: | 10.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:29 | km/h: | 20.90 |
Pr. maks.: | 33.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Revolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca. Po poludniu przeszlo kilka intensywnych ulew w tym jedna burza (dwa raz sie blysnelo!). Spadla naprawde masa wody, w drofze powrotnej przejechalam przez rzeczke, aby zobaczyc ile w niej jest wody - bylo naprawde sporo, podmylo jedno spore drzewo, ktore sie przewrocilo. Wiele miejsc w miescie zostalo zalanych, studzienki sie pozapychaly.
Musialam posiedzie nieco dluzej w pracy, bo zaczelo strasznie padac, ale dzieki temu udalo mi sie nadrobic troche minutek;) W przerwie miedzy uleami udalo mi sie dojechac do domu, choc tez bylam mokra, bo ulice i sciezki byly bardzo mokre i byly na nich wielkie kaluze.
Jadac sciezka natknelam sie na takie rozlewisko, przejechalam przez nie unoszac wysoko nogi, zeby nie zmoczyc butow, ktore ostatecznie i tak mialam mokre. Po chiwli dogonil mniejakis inny rowerzysta, usmiechajac sie powiedzial, ze chyba przypominaja mi sie czasy dziecinstwa;) usmialam sie z tego i jakos tak mi sie wesolo zrobilo;) Odpowiedzialam - oczywiscie! i naprawde mialam z tego swietna zabawe ;)
Wrocilam do domu oczywiscie mokra.
Wieczorem poszlam spotkac sie z kolega z forum, ktory przyejdchal pojezdzic po Szkocji rowerem. Mam nadzieje, ze wycieczka mu sie uida i ze pogode bedzie mial nienajgorsza;)
Musialam posiedzie nieco dluzej w pracy, bo zaczelo strasznie padac, ale dzieki temu udalo mi sie nadrobic troche minutek;) W przerwie miedzy uleami udalo mi sie dojechac do domu, choc tez bylam mokra, bo ulice i sciezki byly bardzo mokre i byly na nich wielkie kaluze.
Jadac sciezka natknelam sie na takie rozlewisko, przejechalam przez nie unoszac wysoko nogi, zeby nie zmoczyc butow, ktore ostatecznie i tak mialam mokre. Po chiwli dogonil mniejakis inny rowerzysta, usmiechajac sie powiedzial, ze chyba przypominaja mi sie czasy dziecinstwa;) usmialam sie z tego i jakos tak mi sie wesolo zrobilo;) Odpowiedzialam - oczywiscie! i naprawde mialam z tego swietna zabawe ;)
Wrocilam do domu oczywiscie mokra.
Wieczorem poszlam spotkac sie z kolega z forum, ktory przyejdchal pojezdzic po Szkocji rowerem. Mam nadzieje, ze wycieczka mu sie uida i ze pogode bedzie mial nienajgorsza;)
komentarze
Ostatnio Najwyższy raczy nas dość często taką aurą :)
rowerzystka - 21:32 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj
Komentuj