Do i z pracy
Poniedziałek, 9 maja 2011 Kategoria Do pracy
Km: | 10.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:31 | km/h: | 19.94 |
Pr. maks.: | 33.50 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy dzien po urlopie do pracy i pierwszy raz na rowerze w tym miesiacu:( W maju chyba nie wykrece zbyt wielu kilometrow;(
Niestety bedac w PL nie udalo mi sie popedalowac, jak zwykle zabraklo czasu, mimo ze bylam tam dwa tygodnie:( Ale za to bylam troche w gorach, gdzie spotkal mnie silny atak zimy 03 maja:)
Jednak moje spostrzezenia z wizyty w PL - jezdzi na prawde sporo ludzi. W tym starszych pan na damkach, wyglada to ladnie i jest niezwykle budujace. I wszystko byloby wspaniale gdyby nie to ze wiekszosc tych rowerzystow jezdzi po chodnikach (WTF)??!!
Jednej takiej pani nawet zwrocilam uwage, to zaczela mi cos pyskowac. Sobota wieczor (21) puste ulice, cisza, spokoj, a ta wali chodnikiem. No szlag mnie trafil i nie wytrzymalam.
No ale poza tym odnosze pozytywne wrazenia. Pojawilo sie troche sciezek i choc to pewnie nadal malo, ale widac ze cos sie dzieje;)
Niestety bedac w PL nie udalo mi sie popedalowac, jak zwykle zabraklo czasu, mimo ze bylam tam dwa tygodnie:( Ale za to bylam troche w gorach, gdzie spotkal mnie silny atak zimy 03 maja:)
Jednak moje spostrzezenia z wizyty w PL - jezdzi na prawde sporo ludzi. W tym starszych pan na damkach, wyglada to ladnie i jest niezwykle budujace. I wszystko byloby wspaniale gdyby nie to ze wiekszosc tych rowerzystow jezdzi po chodnikach (WTF)??!!
Jednej takiej pani nawet zwrocilam uwage, to zaczela mi cos pyskowac. Sobota wieczor (21) puste ulice, cisza, spokoj, a ta wali chodnikiem. No szlag mnie trafil i nie wytrzymalam.
No ale poza tym odnosze pozytywne wrazenia. Pojawilo sie troche sciezek i choc to pewnie nadal malo, ale widac ze cos sie dzieje;)