ememkablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(55)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ememka.bikestats.pl

linki

Aberdour Castle

Sobota, 26 lutego 2011 Kategoria Fotograficznie, Okolice Edi, Samotnie
Km: 36.40 Km teren: 0.00 Czas: 02:12 km/h: 16.55
Pr. maks.: 36.40 Temperatura: 12.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 190m Aktywność: Jazda na rowerze
Dzis postanowilam wybrac sie na wycieczke:) Pogoda piekna, choc wiatr poczatkowo mnie troche odstraszal i nieco zwlekalam, w zwiazku z czym wyszlam z domu dopiero o 13. Postanowilam wybrac sie do zamku po drugiej stronie zatoki.
Poczatek trasy, do mostu na zatoce, tradycyjny i myslalam, ze nie bedzie na tej trasie zadnych problemow. Okazalo sie jednak, ze ogarnela mnie jakas taka niemoc, ze pokonanie najmniejszego podjazdu bylo duzym wyzwaniem. Dojechanie do mostu zabralo mi sporo czasu, ale to miedzy innymi przez postoje i robienie zdjec.

Kucyk © ememka


Kucyki © ememka


Kudlata bestia © ememka


Konskie oko © ememka


Nozdrza © ememka


Przebisniegi © ememka


Przebisniegi © ememka


Przebisnieg © ememka


Forth Road Bridge © ememka


Forth Road Bridge © ememka


Na moscie © ememka


Po przejechaniu mostu znalazlam sie w "Krolestwie Fife" (cos jak nasze wojewodztwo;)) tutaj troszke sie pogubilam, bo przeoczylam znak, a nie mialam mapy:( bardzo nie lubie wybrac sie gdzies bez mapy:( tak wiec mialam goraca linie z pilotem, ktory siedzial przy kompie i sledzil trase, ktora chcialam jechac na



Po skorygowaniu trasy, wjechalam na super sciezke rowerowa, biegnaca tuz nad zatoka. W Dalgety Bay miejscowosci - sypialni, tuz nad woda staly sliczne domki, mniejsze i wieksze, a niektore na prawde wielkie i wypasione, na podjezdzie 4 furki w tym Maserati;) ah niektorym to sie powodzi;) Nastepnie trasa kluczyla przez rozlegle osiedle, nagle sciezka skreca w jakas waska sciezke miedzy dwoma domami i wije sie wzdluz zatoki, jade sobie jade, a tu nagle wylaniaja sie przede mna piekne kamienne ruiny jakiegos starego kosciolka, polozonego nad samym brzegu zatoki.

Ruiny kosciolka © ememka


Ruiny kosciolka © ememka


Ruiny © ememka


Miejsce kontemplacji © ememka


Po kilku fotkach ruszylam dalej szeroka asfaltowa alejka biegnaca pomiedzy polami. W zwiazku z piekna pogoda, bylo na niej dosc tloczno: spacerowicze, biegacze, starsi ludzie z kijkami, dzieci na rowerach lub hulajnogach, ludzie z psami, rowerzysci, jednym slowem wrecz tloczno;) Ale sciezka bardzo urokliwa, nastepnie natknelam sie na pole takich bialych kwiatkow, niestety nie wiem jak one sie nazywaja ;( (czy to przebisniegi?)

Pole przebisniegow © ememka


Pole przebisniegow © ememka



Nastepnie jeszcze troche pedalowania, dolek, gorka, pole golfowe i w koncu dojechalam do Aberdour - celu mojej wycieczki. Udalam sie na zamek, ale dotarlam tam o 16,10 a zamek do 16:(

Aberdour Castle © ememka


Aberdour Castle © ememka


Na przestrzal © ememka


Golebnik © ememka


Miejsce piknikowe © ememka


Pokrecilam sie chwilke, ale pani byla jakas niemila i mnie wypraszala, wiec zawinelam sie i udalam sie na pobliski dworzec. Okazalo sie, ze pociag do Edynburga bedzie za 20min, postanowilam wiec poczekac. Bylo dosc pozno, a ja czulam sie taka zmeczona, ze pozwolilam sobie na te odrobine luksusu;)

Dworzec © ememka


Nie wiem czemu mnie tak strasznie wykanczaja podjazdy:( Jestem pewna ze po plaskim moglabym jechac i jechac, pewnie stukalabym setki, jak niektorzy tutaj, ale niestety na tych szkockich pagorkach po 30km mam dosc:(
PS. Pocieszajace jest to, ze w moim nowym rowerze mam wygodne siodelko, nic mnie nie boli, nie uwiera ani nie doskwiera i tyleczek nie boli;)

komentarze
Jak ja bym chciał potrafić się zatrzymać i zrobić zdjęcie... Ale nie ja zawsze muszę pedałować bo szkoda czasu :/ chyba muszę zmienić podejście do jeżdżenia rowerem. Fotki super gratuluje !
dominik
- 07:23 sobota, 5 marca 2011 | linkuj
Super klimatyczne foty. Te konie patrząc na ich sierść to chyba wiosny nie czują ;-). Pozdrawiam.
MARECKY
- 22:55 wtorek, 1 marca 2011 | linkuj
A dziekuje; )
A co do tutejszej pogody, to az tak zle nie jest;) albo moze jestem tu juz tak dlugo ze sie przyzwyczailam;) W koncu wiatr jest wrgiem kazdego rowerzysty, a ja pedaluje codziennie:)
ememka
- 19:15 wtorek, 1 marca 2011 | linkuj
Ach ten wiatr! Córka mieszka teraz w Edynburgu i narzeka, że tam albo wieje albo leje :(

Świetna relacja! Czytałam i oglądałam zdjęcia z wielka przyjemnością.
Pozdrawiam :)
niradhara
- 18:07 wtorek, 1 marca 2011 | linkuj
A dziekuje, dziekuje:) O zdjecia postaram sie w miare mozliwosci;)
ememka
- 22:06 poniedziałek, 28 lutego 2011 | linkuj
Zdjęcia REWELACJA !!!! więcej proszę więcej więcej........
Dynio
- 19:18 poniedziałek, 28 lutego 2011 | linkuj
Wiosna... :D Piękne są jej oznaki :D Tak, to przebiśniegi :)
Kucyki prawie jak pluszowe wyglądają ;)
Fajne te ruiny zamku; jakbyś się jeszcze raz wybierała, i zwiedzała - wrzuć fotki :)
alistar
- 19:01 poniedziałek, 28 lutego 2011 | linkuj
rzeczywiście, te piękne zdjęcia napawają otuchą, będzie wiosna .... i u nas.
angelino
- 17:53 poniedziałek, 28 lutego 2011 | linkuj
A co za zdjęcia!! A konie aż się proszą, żeby pogłaskać. Prawie jak duże psy :))
sliwka
- 17:47 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj
Nie no rower jest lekki, jakies 13kg chyba, mysle ze to moja forma znacznie spadla;(
ememka
- 00:57 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj
Może to kwestia roweru, ile on waży i jaki to model?Na moim 23kilowym giancie też podjazdy masakra, ale na góralu już zupełnie inaczej mi się podjeżdża. Djablica - 00:42 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oispi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Giant 2573 km
Revolution 6341 km
Mieszczuch 839 km

szukaj

archiwum