Rano do pracy pogoda super
Piątek, 25 lipca 2008 Kategoria Do pracy, Okolice Edi
Km: | 45.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:36 | km/h: | 17.31 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano do pracy pogoda super slonecznie i cieplo. I znowu super srednia prawie 22km/h:)
Po pracy postanowilam sie przejechac i wykorzystac te super pogode;)
Moim celem bylo dojechac do miejscowosci Kirknewton a nastepie wrocic do Edynburga przez Pentland Hills. Byla to moja pierwsza niesmiala proba pojezdzenia po tych gorkach, graniczacych z Edynburgiem i musze przyznac ze udalo sie, bylo bardzo fajnie i wcale nie tak strasznie;) W kazdym badz razie dalam rade:) Ale po kolei. Z pracy wyruszylam na zachod, przejechalam pod obwodnica, nastepnie po chwili nad autostrada i przez miasteczko uniwersyteckie Ricarton wyjechalam na wies:) jechalam fajna waska asfaltowa droga wsrod lak i pol, farm i stadnin. Podziwialam ogolone teraz owieczki, ktore w takiej postaci w ogole nie przypominaja owieczek:( kilka koni, jeden sliczny lacialy (niestety nie wiem jak fachowo nazywa sie takie umaszczenie, ale takie konie kojarza mi sie z indianami:)) po pewnym czasie dojechalam do kamieniolomu, minelam go i po niedlugim czasie dojechalam do Kirknewton
nastepnie zawinelam i skeirowalam sie w strone Edynburga a dokladniej chcialam dojechac najpierw do Balerno, prowadziala tam miedzy innymi taka droga
Nastepnie przejezdzalam kolo jakiegos polowoego lotniska RAFu, ponoc nieuzywanego ale jakos w to nie wierze:)
w oddali jacys panowie bawili sie zdalnie sterowanym modelem smolotu;)
Po drodze bylo troszke pod gorke, ale pozniej byl super zjazd:) w Balerno trafilam na Malley Gardens, ale ich nie zwiedzalam, ale tak wyglada ich otoczenie
nastepnie skierowalam sie w Pentlandy
a tak wygladala sciezka ktora jechalam prze gory, w oddali widac garby gor;)
A tak sciezka ktora zjezdzalam
W tych gorach jest kilka sztucznych zbiornikow wodnych, ja jechalam wzdluz dwoch z nich
A stamtad mialam juz prosto i z gorki do domu.
a tu trasa moich wojazy
Po pracy postanowilam sie przejechac i wykorzystac te super pogode;)
Moim celem bylo dojechac do miejscowosci Kirknewton a nastepie wrocic do Edynburga przez Pentland Hills. Byla to moja pierwsza niesmiala proba pojezdzenia po tych gorkach, graniczacych z Edynburgiem i musze przyznac ze udalo sie, bylo bardzo fajnie i wcale nie tak strasznie;) W kazdym badz razie dalam rade:) Ale po kolei. Z pracy wyruszylam na zachod, przejechalam pod obwodnica, nastepnie po chwili nad autostrada i przez miasteczko uniwersyteckie Ricarton wyjechalam na wies:) jechalam fajna waska asfaltowa droga wsrod lak i pol, farm i stadnin. Podziwialam ogolone teraz owieczki, ktore w takiej postaci w ogole nie przypominaja owieczek:( kilka koni, jeden sliczny lacialy (niestety nie wiem jak fachowo nazywa sie takie umaszczenie, ale takie konie kojarza mi sie z indianami:)) po pewnym czasie dojechalam do kamieniolomu, minelam go i po niedlugim czasie dojechalam do Kirknewton
nastepnie zawinelam i skeirowalam sie w strone Edynburga a dokladniej chcialam dojechac najpierw do Balerno, prowadziala tam miedzy innymi taka droga
Nastepnie przejezdzalam kolo jakiegos polowoego lotniska RAFu, ponoc nieuzywanego ale jakos w to nie wierze:)
w oddali jacys panowie bawili sie zdalnie sterowanym modelem smolotu;)
Po drodze bylo troszke pod gorke, ale pozniej byl super zjazd:) w Balerno trafilam na Malley Gardens, ale ich nie zwiedzalam, ale tak wyglada ich otoczenie
nastepnie skierowalam sie w Pentlandy
a tak wygladala sciezka ktora jechalam prze gory, w oddali widac garby gor;)
A tak sciezka ktora zjezdzalam
W tych gorach jest kilka sztucznych zbiornikow wodnych, ja jechalam wzdluz dwoch z nich
A stamtad mialam juz prosto i z gorki do domu.
a tu trasa moich wojazy